Czy wyprowadzenie Prezydenta Olsztyna z jego gabinetu przez zamaskowanych w kominiarki policjantów z Białegostoku mieściło się w normach „cywilizacji”? Tym bardziej, że ustawa o Policji z dnia 6 kwietnia 1990 r. rozdział 3 art. 14 pkt 3 precyzuje: „Policjanci w toku wykonywania czynności służbowych mają obowiązek respektowania godności ludzkiej oraz przestrzegania i ochrony praw człowieka”?
Dnia 28.02, o godz. 18.00, w TVP3 Olsztyn, a następnie w „Panoramie” ogólnopolskiej oglądałem pokazowe wyprowadzanie przez policjantów z Białegostoku prezydenta Czesława Jerzego Małkowskiego z biura magistratu. Wyprowadzano - ciągnięto go za głowę w sposób dalece upodlający, jak groźnego bandytę - przestępcę, uwłaczający ludzkiej godności - jego majestatowi urzędującego Prezydenta, urzędnika miasta Olsztyna. Tym bardziej, że nikt nie postawił mu prokuratorskich zarzutów.
„AKCJA” wyprowadzania Prezydenta była spektakularna, widowiskowa, medialna, chamska wręcz, szokująca, która nie powinna mieć miejsca w cywilizowanym świecie.
Pan Małkowski nie jest mi bratem, ani swatem. Przeciwnie, nie darzyłem go sympatią, jednakże to, co zobaczyłem przeraża mnie.
Widziałem w TVP szokujące zatrzymanie żołnierzy, teraz podobnie postąpiła Policja. SZOK! Wystarczyło doręczyć mu wezwanie, a na pewno zgłosił by się na przesłuchanie do prokuratury w Białymstoku.
Zmieniają się opcje rządzące, widowiskowe „spektakle” pokazowe Policji pozostają? Należy stwierdzić, iż używanie kominiarek przez policjantów w nowym okresie rzeczywistości dziejowej, po roku 1989, stało się nagminne. Norma, ale czy zgoda z prawem? Można to zrozumieć w przypadku oddziałów antyterorystycznych itp. Czy policjant pionu kryminalnego posiada kominiarkę na swoim służbowym wyposażeniu, podobnie jak broń, kajdanki, pałkę itp? Czy ma usankcjonowanie prawne w aktualnych przepisach prawa, kiedy i jak jej używać? Czy występując w Olsztynie w kominiarkach policjanci z Białegostoku czegoś się obawiali chowając bojaźliwie swoje lica? Czy po prostu chcieli podgrzać atmosferę zatrzymania, wzbudzić uczucie grozy, sensację?
„
Policja poprzez skandaliczny sposób zatrzymania poniżyła Małkowskiego jako człowieka, także jego godność i obniżyła autorytet samego urzędu prezydenckiego” - powiedział w piątek na konferencji prasowej europoseł Rogalski. Dodał, że występuje jako członek Komisji Wolności Obywatelskiej, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych PE. W liście do ministra Schetyny europoseł napisał, że Małkowskiego „
wywleczono z gabinetu w świetle trzaskających fleszów aparatów fotograficznych i oczu kamer, trzymając go w półzgiętej pozycji z wykręconymi rękami i ciągnąc za głowę, pomimo, że zatrzymany nie stawiał oporu. Nie było to też „zatrzymanie na gorącym uczynku” - zaznaczył. Według eurodeputowanego, sposób zatrzymania Małkowskiego „
przypomina niechlubne działania organów ścigania z lat ostatnich, kiedy tworzono swoisty show medialny”. Jak dodał, tego typu działania „
nie mają nic wspólnego z zasadą sprawiedliwości i podstawami państwa prawa”.
Wierzę, że stosowne władze, czynniki, przełożeni policjantów zwrócą na powyższe uwagę, wyciągną konsekwencje za pokazowy, kominiarkowy horror zatrzymania, wyprowadzania urzędującego Prezydenta Olsztyna.
Od policjantów wymaga się taktu, spokoju, kultury. Panowie policjanci muszą wiedzieć kogo zatrzymują. Nie każdy jest „groźnym przestępcą - bandytą„”. Tutaj wyraźnie przesadzono w procedurach. Jestem tym „spektaklem” zniesmaczony, a jednocześnie zaniepokojony brutalnością młodych policjantów. Komu miała służyć ta demonstracja siły?
Niezawisły sąd oceni działalność Prezydenta, wyda sprawiedliwy wyrok. Kto oceni skandaliczne zachowanie policjantów?