Mija drugi rok działalności pełnomocnika prezydenta Olsztyna ds. rozwoju systemu komunikacji rowerowej. Dzisiaj (11.12) w Urzędzie Miasta pełniący tę funkcję Mirosław Arczak, w obecności prezydenta Piotra Grzymowicza i lokalnych dziennikarzy, złożył sprawozdanie z tegorocznych działań i ich efektów.
- W tym roku oddano do użytku 9 730 metrów infrastruktury drogowej przeznaczonej specjalnie dla rowerzystów - poinformował Arczak.
- To wzrost o 1/4 w stosunku do tego, co mieliśmy wcześniej. Obecnie na terenie Olsztyna znajduje się 53 975 metrów infrastruktury drogowej przeznaczonej specjalnie dla rowerzystów.Najwięcej jest dróg rowerowych o nawierzchni z kostki betonowej (prawie 23 km) i asfaltowej (prawie 18 km). Pojawiają się również nowoczesne nawierzchnie wodoprzepuszczalne, których w Olsztynie jest na razie 750 metrów.
Z zrealizowanych do końca planów oficera rowerowego na ten rok, mających uczynić Olsztyn miastem przyjaznym dla rowerzystów, można wymienić drogi dla rowerów przy strefach przedsiębiorczości nad Jeziorem Krzywym, otwarcie dla rowerzystów legalnego przejazdu pomiędzy ulicą Żarskiej a ulicą 15 Dywizji, wykonanie odcinka drogi dla rowerów w Parku Jar I, stanowiącej łącznik pomiędzy ulicami Żołnierską i Piłsudskiego, wyznaczenie trasy dla rowerów na chodniku wzdłuż ul. Wyszyńskiego oraz wykonanie odcinka drogi dla rowerów wzdłuż ulicy Krasickiego. Ponadto w ramach rozbudowy Systemu Rekreacyjnych Tras Rowerowych w Lesie Miejskim wykonano miejsca wypoczynkowe, na które składają się altanki, ławki i kosze na śmieci albo tylko ławki i kosze na śmieci.
W tym roku rozpoczęto też kilka innych inwestycji rowerowych, których nie udało się doprowadzić do końca, najczęściej z tzw. obiektywnych powodów. Mowa tu przede wszystkim o zapewnieniu ciągłości na trasie: Tuwima - Iwaszkiewicza - Obrońców Tobruku - Polna - Warszawska, której realizacja przesunie się w czasie ze względu na zerwanie kontraktu „tramwajowego”. W przyszłym roku dokończone zostaną też inne przedsięwzięcia, znajdujące się w planach oficera rowerowego na ten rok. Dotyczy to m.in. tras dla rowerów w obrębie skrzyżowania ul. Warszawskiej i Armii Krajowej oraz wzdłuż ulicy Armii Krajowej, a także zapewnienia ciągłości tras rowerowych wzdłuż ul. Pstrowskiego. Ocena skuteczności działań oficera rowerowego zależeć też będzie od sprawności działania Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu, które przygotowuje np. nowe oznakowanie trasy rowerowej od ul. Bałtyckiej przez Szpakową i Poranną do Żurawiej oraz ma zmienić oznakowanie sieci dróg nad Jeziorem Długim.
Wykonane i planowane na najbliższe miesiące inwestycje rowerowe nie spowodują, że budowa systemu komunikacji rowerowej w mieście zostanie zakończona. Do dnia, w którym będzie można powiedzieć, że Olsztyn jest przyjazny rowerzystom, jeszcze daleko, chociaż zarówno prezydent Piotr Grzymowicz, jak i jego pełnomocnik Mirosław Arczak patrzą w przyszłość z optymizmem.
- Każda inwestycja drogowa jaką realizujemy w Olsztynie powiązana jest z budowaniem infrastruktury rowerowej - powiedział prezydent Grzymowicz.
- Będą więc nowe szlaki rowerowe wzdłuż tych dróg, które obecnie modernizujemy lub budujemy. Na przykład niebawem rozpocznie się modernizacja skrzyżowania ulic Piłsudskiego i Leonharda, która umożliwi wydzielenie drogi dla rowerów wzdłuż ulicy Wyszyńskiego i Leonharda. W przyszłym roku ruszą trasy rowerowe wzdłuż ulic Bałtyckiej, Armii Krajowej, Wąwozowej, Pstrowskiego i w Parku Centralnym. Wraz z realizacją projektu tramwajowego powstawać będą trasy rowerowe wzdłuż ulic Witosa, Sikorskiego, Obiegowej, Żołnierskiej, Piłsudskiego, Głowackiego, Kościuszki, Reja i Tuwima. Większość tych tras realizowana jest w ramach inwestycji drogowych, ale będą też „kierunkowe” pieniądze przeznaczone na rozbudowę systemu komunikacji rowerowej. W wieloletnim planie inwestycyjnym miasto chce na ten cel przeznaczyć 10 mln złotych. Ale nie zawsze potrzebne są duże pieniądze, żeby poprawić warunki jazdy rowerem po mieście.
- Ministerstwo Infrastruktury wreszcie zrozumiało problemy związane z transportem rowerowym i w przyszłym roku chce zmienić kilka przepisów, które znacznie ułatwią wytyczanie szlaków rowerowych w miastach, a tym samym pozwolą nam rozbudowywać miejski system tras - powiedział Mirosław Arczak.
- Mam tu na myśli chociażby przepis, którego autora trudno dzisiaj ustalić, że przejście dla pieszych musi mieć szerokość 4 metrów. Ten przepis w wielu przypadkach uniemożliwia wytyczenie obok przejścia przejazdu dla rowerów, bo na przejazd brakuje miejsca. Jest jednak duża szansa, że w przyszłym roku ten nieżyciowy zapis zostanie zmieniony, a my będziemy mogli niewielkim nakładem sił i środków wyznaczać nowe trasy dla rowerzystów.
Z D J Ę C I A