Na ul. Grunwaldzkiej jest 7 skrzyżowań i 8 przejść z azylami
Przed kilkoma tygodniami na ulicy Grunwaldzkiej doszło do wypadku, w którym życia o mały włos nie straciłby motocyklista. Teraz miejscowi społecznicy szukają rozwiązań by zapobiec kolejnym tego typu sytuacjom.
Przypomnijmy, jesienią w pobliżu przystanku na Grunwaldzkiej kierujący motorem zderzył się z samochodem osobowym. Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych. Wypadek zainicjował jednak dyskusję, co zrobić, by w pobliżu tego miejsca nie dochodziło do podobnych sytuacji.
Z ideą wprowadzenia zakazu wyprzedzania na całej długości ulicy wyszedł Maciej Turowski, przewodniczący Rady Osiedla Grunwaldzkiego. Wniosek rozpatrzyła Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i odniosła się do niego negatywnie.
- Na całym odcinku ul. Grunwaldzkiej o długości około 600 m znajduje się siedem skrzyżowań. Poza tym wyznaczone są cztery przejścia dla pieszych wyposażone w azyle. Wyprzedzanie przed i na skrzyżowaniach oraz przed i na przejściach dla pieszych jest zabronione. Ukształtowanie ulicy w profilu podłużnym również uniemożliwia dokonywanie manewru wyprzedzania - mówi Paweł Pliszka, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu.
Jak twierdzi Komisja, wprowadzenie zakazu wyprzedzania wymusiłoby ustawienie dodatkowego oznakowania, a to z kolei zmniejszyłoby wagę dotychczasowych znaków. Poza tym, wypadek to nie efekt złego oznakowania, a nieodpowiedzialności motocyklisty, stąd zakaz i tak niewiele by zmienił skoro sam poszkodowany wyprzedzał w nieodpowiednim do tego miejscu.
Zmiany nie ominą jednak Grunwaldzkiej. Już wkrótce wprowadzony zostanie tam zakaz wjazdu pojazdów powyżej 10 ton. Tych pojawia się tam znacznie więcej od czasu remontu skrzyżowania Armii Krajowej, Warszawskiej i Obrońców Tobruku. Teraz kierowcy TIR-ów nie będą mieli wyjścia - Grunwaldzką ciężki sprzęt nie pojedzie.