Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
08:09 22 listopada 2024 Imieniny: Cecylii, Stefana
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Sprawy społeczne
red. | 2008-02-27 16:22 | Rozmiar tekstu: A A A

OLSZTYŃSCY RADNI: Co z budżetem Olsztyna na 2008 r.?

Olsztyn24

Przed dzisiejszą (27.02) sesją Rady Miasta Olsztyna, zdecydowana większość radnych (bez popierających prezydenta radnych klubu „Po Prostu Olsztyn”) opracowała i podpisała stanowisko o stanie i przebiegu prac nad budżetem miasta na 2008 r. Stanowisko to publikujemy w całości.

Jednym z najważniejszych corocznych obowiązków organu stanowiącego, czyli rady, jednostki samorządu terytorialnego jest przyjęcie uchwały, która stanowi podstawę jej gospodarki finansowej. Ustawa o finansach publicznych stwierdza, że „uchwałę budżetową organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego uchwala przed rozpoczęciem roku budżetowego, a w szczególnie uzasadnionych przypadkach - nie później niż do dnia 31 marca roku budżetowego”. Jednocześnie na samym początku wspomnianej ustawy ustawodawca stwierdza, że „gospodarka środkami publicznymi jest jawna”. Zasada ta jest realizowana m.in. przez jawność debaty budżetowej. Tyle strona formalno-prawna.

Jest końcówka lutego, a Olsztyn wciąż nie ma budżetu. Nie jest to aż takim nieszczęściem, jak próbuje się to niekiedy przedstawiać, ale na pewno nie ułatwia gospodarowania finansami miasta. W tej sytuacji brak budżetu budzi zrozumiałe zainteresowanie mediów i mieszkańców miasta. Uznaliśmy więc za swój obowiązek poinformować mieszkańców Olsztyna o stanie i przebiegu prac nad budżetem oraz przyczynach zwłoki w jego uchwaleniu.

Zgodnie z ustawowym wymogiem 15 listopada ub. r. Prezydent Miasta przedstawił projekt budżetu na 2008 rok. Już 5 dni później, bo 20 listopada zebrała się Komisja Budżetu i Finansów Rady Miasta. Komisja - po dyskusji - negatywnie zaopiniowała przedłożony projekt budżetu. Bez wchodzenia w szczegóły opinię tę uzasadnia zestawienie następujących liczb. Dochody w stosunku do ubiegłorocznego budżetu miały wzrosnąć o 20,8 %, a w stosunku do przewidywanego wykonania o 15,9 %. Założony w budżecie na 2008 r. wzrost wydatków w stosunku do obu tych wielkości miał wynieść odpowiednio: 31,4 i 45,4 %. W budżecie na 2007 r. zapisano wydatki majątkowe na poziomie 176,5 mln zł, wykonanie wyniesie poniżej 100 min zł, a w projekcie budżetu na 2008 r. w tej pozycji znaleźliśmy liczbę 320,6 mln zł! Musiało to oczywiście skutkować ogromnym wzrostem deficytu budżetowego oraz zadłużenia miasta.
R E K L A M A
W ubiegłorocznym budżecie zaplanowano, że pierwsza z tych wielkości wyniesie 85,3 mln zł, wykonanie budżetu przyniesie niewielką nadwyżkę dochodów nad wydatkami, a w projekcie budżetu na 2008 r. zapisano deficyt wynoszący 171,8 mln zł! W ubiegłym roku miasto w ogóle nie korzystało z kredytów, w projekcie budżetu na 2008 r. zapisano przychody z zaciągniętych pożyczek i kredytów na poziomie 145 mln zł. Wszystko to prowadziło - jak wykazała analiza sporządzona przez sam Urząd Miasta - do tego, że już w 2010 r. stabilność finansowa miasta byłaby poważnie zachwiana, a w latach następnych groziłaby katastrofa. Zestawienie tych kilku liczb pokazuje zatem jasno, że opinia Komisji Budżetu i Finansów nie mogła być inna. Zdawał się to rozumieć również Prezydent, który - po zapoznaniu się z tą oceną projektu budżetu - zadeklarował przygotowanie doń autopoprawki. Trzeba bowiem wiedzieć, że tylko organ wykonawczy (tu: Prezydent) jest władny to uczynić.

Następne posiedzenie Komisji odbyto się 5 grudnia. Nie posunęło ono prac nad budżetem do przodu, bo Prezydent stwierdził na nim, że co prawda nie podziela wszystkich zgłaszanych obaw, ale podtrzymuje gotowość przygotowania poprawek do projektu budżetu. Zapewnił też, że prace nad nimi trwają, a do ich zakończenia potrzebnych jest jeszcze kilka dni. Radni więc nadal oczekiwali na prezydencką autopoprawkę. Oczekiwanie się przedłużało, na 18 grudnia zwołano więc kolejne posiedzenie Komisji Budżetu i Finansów. Tu na radnych czekała zupełna niespodzianka. Prezydent ni stąd, ni zowąd oświadczył, że projekt budżetu nie wymaga żadnych zmian i w związku z tym nie zamierza dokonywać w nim jakichkolwiek korekt. W ten sposób został stracony pierwszy miesiąc prac nad projektem budżetu. Będąc postawioną nagle w zupełnie nowej sytuacji Komisja przyjęła następujący wniosek: „W sytuacji braku korekty do negatywnie zaopiniowanego projektu budżetu miasta Olsztyn na 2008 r. ze strony Prezydenta Miasta, Komisja uważa za swój obowiązek przejąć inicjatywę w tej sprawie i samej zaproponować poprawki do projektu budżetu”. W celu realizacji tego wniosku spośród członków Komisji powołano 3-osobowy zespół roboczy. Zespół ten przedstawił sprawozdanie ze swojej pracy na posiedzeniu Komisji w dn. 8 stycznia br. Po dyskusji propozycje zespołu zostały przyjęte przez Komisję i skierowane do Prezydenta w formie wniosku o:

„1. Ograniczenie (...) wydatków bieżących o kwotę ok. 30 mln zł”. W dalszej części tego wniosku wskazano działy klasyfikacji budżetowej, w których - zdaniem Komisji - należałoby dokonać redukcji wydatków.

„2. Dokonanie rewizji wydatków majątkowych wg zaproponowanej procedury”. Procedura ta przewidywała „ograniczenie wydatków inwestycyjnych do zadań kontynuowanych, na realizację których podpisano umowy wieloletnie oraz do zadań, w zakresie których miasto ubiega się o środki UE, jak również zadań, dla których została wykonana dokumentacja” (cyt. z zarządzenia Prezydenta Miasta Olsztyn w sprawie założeń do projektu budżetu miasta Olsztyn na 2008 r.). Zgodnie z propozycją Komisji następnie należało sporządzić prognozę zadłużenia miasta na lata następne i - gdyby wnioski z niej na to pozwalały - uzupełnić listę inwestycji tak, aby „zapewnić realność znajdujących się na niej zadań oraz nie dopuścić do powstania zagrożeń dla stabilności finansów miasta w latach następnych”.

Na kolejne posiedzenie Komisji, które odbyło się 10 dni później (18.01) Prezydent nie przyszedł, a reprezentujący go urzędnicy nie potrafili powiedzieć nic ponad to, że prace nad autopoprawką do projektu budżetu trwają. W ten sposób został stracony drugi miesiąc.

Na sesji Rady Miasta w dn. 30 stycznia przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów przedstawił szczegółowe sprawozdanie ze stanu i przebiegu prac nad budżetem i wskazał na obstrukcję ze strony Prezydenta, jako podstawową przyczyną opóźnienia.

Długo oczekiwaną autopoprawkę Prezydent zaakceptował 11 lutego. Już 4 dni później zebrała się Komisja Budżetu i Finansów, by zaopiniować ten dokument. Niestety proponowane przez Prezydenta zmiany zupełnie nie szły w oczekiwanym przez radnych kierunku. Wystarczy powiedzieć, że - wg prognozy sytuacji finansowej miasta sporządzonej przez ten sam wydział, który opracował projekt budżetu z autopoprawką - realizacja tego budżetu już w 2009 r. oznaczałaby przekroczenie ustawowo dopuszczalnego poziomu wskaźnika zadłużenia (60 %). Proponowane zaś w prezydenckiej autopoprawce oszczędności wydatków bieżących polegały głównie na cięciach wydatków na remonty dróg i szkół. Natomiast wydatki na promocję, które - wg projektu budżetu - w stosunku do roku ubiegłego miały wzrosnąć o 83 %, doczekały się zaledwie kosmetycznych korekt. W tej sytuacji Komisji nie pozostało nic innego, jak tylko negatywnie zaopiniować przedłożoną autopoprawkę. W ten sposób został stracony trzeci miesiąc.

Zaistniała sytuacja budzi nasz niepokój. Na pewno nie jest dobrze, że miasto na przełomie lutego i marca nie ma budżetu, ale przyjęcie budżetu, który grozi destabilizacją finansów i kryzysem miasta jest czymś dalece gorszym. Nasze obawy nie są bezpodstawne. Oprócz przytoczonych argumentów potwierdza ją opracowana przez zewnętrzną firmę konsultingową, a skrywana przez 2 miesiące przed radnymi „Aktualizacja prognozy finansowej budżetu Olsztyna na lata 2008 - 2014”, która stwierdza m.in., że „wzrost wydatków bieżących w planowanym budżecie na 2008 r. oznacza zaniechanie restrukturyzacji struktury budżetu i spowoduje znaczne osłabienie zdolności kredytowej miasta. Planowanie wysokiego poziomu wydatków majątkowych w najbliższym roku wpływa na obniżenie możliwości inwestycyjnych miasta. W celu odwrócenia tej niekorzystnej tendencji konieczne staje się zreformowanie budżetu, szczególnie jego strony wydatkowej. W wyniku realizacji wspomnianych zamierzeń wystąpić może zjawisko długotrwałego deficytu wolnych środków na pokrycie obsługi zobowiązań, który prowadzić może do pułapki zadłużenia”.

Potencjalnie rysuje się jeszcze jedna droga ratowania budżetu. Rada Miasta mogłaby spróbować uchwalić budżet z własnymi, nawet nie akceptowanymi przez Prezydenta poprawkami - Komisja Budżetu i Finansów zwróciła się do Prezydenta o dostarczenie opinii prawnej odnośnie takiej możliwości. Otrzymaliśmy odpowiedź o „wyłącznej kompetencji Prezydenta w zakresie projektu budżetu i jego zmian”. Wiemy, że podobne zdanie prezentuje organ nadzoru w sprawach budżetowych czyli Regionalna Izba Obrachunkowa w Olsztynie. Pójście tą drogą oznaczałoby zatem włączenie do procedury RIO i sądów, czyli kolejną awanturę w Olsztynie, co - rzecz jasna - nie jest naszym celem.

Brak uchwały budżetowej o tej porze roku - jak już wspomnieliśmy - nie może cieszyć. Czasami jednak bywa tak, jak mówi stare przysłowie, że nie ma takiego złego, co by na dobre nie wyszło. Otóż, w dość podzielonej Radzie Miasta znamienna jest zgodność oceny dotychczasowych prac nad budżetem. Świadczą o tym podpisy pod tym tekstem radnych z różnych klubów. Chciałoby się wierzyć, że sytuacja ta będzie jednym z impulsów budujących zgodną - ponad podziałami politycznymi - współpracę w Radzie Miasta Olsztyn.

REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.