Jesień to czas zmian w przyrodzie. Jest to bardzo pracowity okres nie tylko dla zwierząt gromadzących zapasy i przygotowujących się do zimowego snu, ale również dla leśników. O tej porze roku wykonuje się w lesie szereg zabiegów ochronnych, które mają na celu zachowanie trwałości drzewostanów.
Kilka dni temu leśnicy z Nadleśnictwa Olsztyn prowadzili poszukiwania szkodników pierwotnych sosny. Brzmi skomplikowanie, ale dla zahartowanych poszukiwaczy to bułka z masłem.
- Szukamy głownie gatunków takich jak: strzygonia choinówka, poproch cetyniak, barczatka sosnówka, siwiotek borowiec, boreczniki. Owady te atakują drzewa żywe. Jesienią, usadawiają się wygodnie w ściółce by przetrwać zimę i zaatakować wiosną - tłumaczy leśniczy Leśnictwa Kośno Adam Lubiak.
Poszukiwania przeprowadza się corocznie w wyznaczonych partiach kontrolnych na 10 powierzchniach próbnych oddalonych od siebie o ok. 35 m. W drzewostanie układa się ramki o powierzchni 0,5 m² każda. Schemat ich rozmieszczenia obrazuje instrukcja ochrony lasu. Podczas poszukiwania owadów za pomocą grabek przeszukuje się ściółkę i glebę wewnątrz ramki. Na wybranych drzewach przeszukuje się również powierzchnię odziomka od szyi korzeniowej do wysokości 1,5 metra, z uwagi na to, że w spękaniach kory często zimują boreczniki.
By wykonać te prace dokładnie, potrzeba dużo zaangażowania i cierpliwości. Od liczebności znalezionych owadów zależy jaki będzie stopień zagrożenia drzewostanów w przyszłym roku. Zabiegi takie pozwalają zdiagnozować aktualny stan lasu, jego zdrowotność i naturalną odporność na czynniki szkodotwórcze. Zebrane szkodniki trafiają w opisanym odpowiednio pudełku do Zakładu Ochrony Lasu.
Z D J Ę C I A