Zaufanie było, ale się skończyło. Na zdjęciu wojewoda Marian Podziewski i komendant Jan Słupski
Wojewoda warmińsko-mazurski Marian Podziewski skierował pismo do Ministra Spraw Wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, w którym poinformował o cofnięciu swojej rekomendacji Janowi Słupskiemu na stanowisko komendanta wojewódzkiego PSP w Olsztynie.
Wojewoda cofnął swoją rekomendację w związku ze zdarzeniem, do którego doszło 15 sierpnia tego roku na przejściu w Bezledach, na granicy polsko-rosyjskiej, z udziałem funkcjonariuszy państwowych, tj. Warmińsko-Mazurskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej oraz funkcjonariuszy pożarnictwa z PSP w Olsztynie.
Na podstawie informacji Izby Celnej oraz zebranej dokumentacji filmowej i fotograficznej wojewoda wyrobił sobie przekonanie, że komendant strażaków na Warmii i Mazurach nie tylko złamał prawo, uczestnicząc w przewozie samochodem służbowym przez granicę niedozwolonych ilości papierosów i alkoholu, ale przede wszystkim nadużył zaufania publicznego, przedstawiając nieprawdziwe wyjaśnienia w tej sprawie.
- Można popełnić błąd, ale trzeba się umieć do niego przyznać i przeprosić - mówi wojewoda Marian Podziewski.
- Nie można natomiast mówić nieprawdy, a winę przerzucać całkowicie na podwładnych. Dlatego w sytuacji, w której pan komendant wprowadza w błąd media, a za ich pośrednictwem opinię publiczną, jak również swoich przełożonych i zwierzchników, nie mogę pozostać obojętnym. To bowiem podważa nie tylko moje zaufanie do jego osoby, jako oficera, funkcjonariusza publicznego, ale i człowieka. Stąd moja decyzja i pismo do ministra o wyjaśnienie tej sprawy i zajęcie stanowiska - dodaje wojewoda warmińsko-mazurski.
W tej sytuacji należy przyjąć, że dni bryg. Jana Słupskiego na stanowisku komendanta wojewódzkiego PSP w Olsztynie są policzone. Kieruje on warmińsko-mazurskimi strażakami od 1 maja 2009 roku.