Niepełnosprawni uczniowie Zespołu Placówek Edukacyjnych zadebiutowali w roli handlowców na Targach Chłopskich w Olsztynku. Na stoisku pod szyldem stowarzyszenia „Wyjątkowe Serce” sprzedawali swoje prace - maskotki, poduszki, notesy, szkatułki i znaczki. A już 7 października będzie można kupić ich wyroby w Olsztynie, w Centrum Alfa przy al. Piłsudskiego.
W sobotę za ladą stoiska stanęli Milena, Adam i Piotr, wspierani przez nauczycielki Annę Wangin, Katarzynę Wasiak i Michalinę Kłujszo. W niedzielę zastąpili ich Daniel i Kuba z pomocą Justyny Dowiedczyk i Michała Śliwińskiego.
- Uczniowie świetnie się uzupełniali. Daniel zachwalał towar i podawał go kupującym, Kuba podliczał sumy na kalkulatorze i inkasował pieniądze - mówi Justyna Dowiedczyk.
Stoisko pod szyldem stowarzyszenia „Wyjątkowe Serce” od samego początku wzbudzało ogromne zainteresowanie. Wyróżniało się kolorami, asortymentem i oczywiście obsługą. Uczniowie ZPE z dumą podkreślali, że wszystkie przedmioty wyszły spod ich rąk.
- Ludzie chętnie podchodzili do nas, rozmawiali z młodzieżą, niektórzy kojarzyli nasze stowarzyszenie, niektórzy dopytywali, skąd jesteśmy i czym się zajmujemy. A widok uczniów za ladą - bezcenny! - opowiada Anna Wangin.
- Najchętniej kupowali maskotki, koty i sówki. Bardzo dobrze schodziły również zakładki do książek - dodaje Michalina Kłujszo.
- Uczniowie podkreślali, że nie chcą brać pieniędzy za nic, tylko chcą zarabiać - dodaje Justyna Dowiedczyk.
- Kiedy jedna pani chciała dać Danielowi dziesięciozłotowy banknot, powiedział jej, że musi coś kupić, bo on pieniędzy za nic brać nie będzie.W sumie przez dwa dni udało się im zarobić ponad 840 zł.
- Ale nie pieniądze są w tej sytuacji najważniejsze - zastrzega Agnieszka Jabłońska, dyrektor ZPE.
- Chodzi głównie o to, żeby pokazać potencjał osób niepełnosprawnych, a ich samych nauczyć kolejnych umiejętności społecznych. Ludzie muszą ich poznać, polubić i pozytywnie kojarzyć. Dlatego tak ważne są podobne akcje.
Z D J Ę C I A