Wiadomość zastała prezydenta i radnych podczas inauguracji roku szkolnego w ZSB
Lotem błyskawicy polityczne salony obiegła dziś (2.09) rano wiadomość, że referendum w sprawie odwołania prezydenta Olsztyna i Rady Miasta Olsztyna przed upływem kadencji nie będzie! Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum podpisało się bowiem o 2 554. mieszkańców mniej niż wymagają tego przepisy.
Przypomnijmy, że z inicjatywą przeprowadzenia referendum wystąpił 14 czerwca br. komitet referendalny „Kocham Olsztyn. Pragnę Zmian”, w którym pierwsze skrzypce grają członkowie partii Ruch Palikota. 12 sierpnia komitet przekazał Komisarzowi Wyborczemu w Olsztynie wniosek o przeprowadzenie referendum wraz z podpisami poparcia tego wniosku. Dzisiaj (2.09) Komisarz Wyborczy wniosek odrzucił.
Jak czytamy w komunikacie Krajowego Biura Wyborczego
„Wniosek zawierał niedające się usunąć uchybienie polegające na braku poparcia inicjatywy przeprowadzenia referendum przez wymaganą ustawowo liczbę uprawnionych do głosowania mieszkańców Gminy - Miasta n.p.p. Olsztyna”. Dalej Komisarz wyborczy wyjaśnia, że referendum przeprowadza się na wniosek co najmniej 10% uprawnionych do głosowania mieszkańców danej gminy. W Olsztynie ta liczba wynosi 132 197. W związku z tym inicjatorzy referendum powinni byli zebrać co najmniej 13 420 podpisów poparcia swojej inicjatywy. Tak się jednak nie stało. Po weryfikacji dostarczonych Komisarzowi Wyborczemu list z 14 592 podpisami, okazało się, że prawidłowo złożonych jest tylko 10 866 podpisów, a 3 726 podpisów złożonych zostało w sposób wadliwy. Oznacza to, że do skutecznego poparcia wniosku o przeprowadzenie referendum zabrakło 2 554. podpisów.
Wiadomość o porażce inicjatorów referendum dotarła do prezydenta Olsztyna i sporej grupy radnych Rady Miasta podczas miejskiej uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego 2013/2014 w Zespole Szkół Budowlanych w Olsztynie. Bezpośrednio po uroczystości poprosiliśmy prezydenta o komentarz do tej, niewątpliwie dzisiaj najważniejszej w mieście, wiadomości.
- Zawsze uważałem i uważam, że jeżeli nie są popełniane większe błędy, to trzeba dać szansę każdemu samorządowcowi, żeby w czasie kadencji na jaką został wybrany mógł zrealizować te zadania, które przedstawiał w kampanii wyborczej - powiedział Piotr Grzymowicz.
- Ja swój program przedstawiłem, jestem w trakcie jego realizacji i cieszę się, że będę mógł jeszcze wykorzystać ten rok na realizację moich zobowiązań wobec mieszkańców Olsztyna.W ocenie prezydenta, inicjatywa przeprowadzenia referendum nie miała podstaw merytorycznych, a miała służyć jedynie poprawie nienajlepszych notowań Ruchu Palikota.
- Te działania Ruchu Palikota absolutnie nie były działaniami merytorycznymi - stwierdził prezydent.
- Ruch Palikota dzisiaj znika z politycznego i społecznego firmamentu, więc poprzez referendum, grając na nastrojach mieszkańców, chciał budować sobie kapitał polityczny. Cieszę się więc, że mieszkańcy Olsztyna w mniejszości poparli działania tej partii. Przez najbliższy rok będę się starał przekonać również tych, którzy złożyli podpisy pod wnioskiem o referendum i do końca zrealizować swój program. A najlepszym weryfikatorem moich wysiłków będą przyszłoroczne wybory samorządowe.Jak dowiedzieliśmy się z rozmowy z Dorotą Białowąs - dyrektorem Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Olsztynie, jako pierwsi o dzisiejszym postanowieniu Komisarza Wyborczego w Olsztynie poinformowani zostali telefonicznie i e-mailem: pełnomocnik komitetu referendalnego, prezydent Olsztyna i przewodniczący Rady Miasta Olsztyna. Pełnomocnik zapowiedział, iż jeszcze dzisiaj osobiście odbierze postanowienie komisarza na piśmie. Od tego momentu będzie miał 14 dni na decyzję, czy postanowienie komisarza zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie.