Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
18:15 21 listopada 2024 Imieniny: Janusza, Konrada
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Działalność polityczna
Tadeusz Iwiński | 2013-08-25 10:08 | Rozmiar tekstu: A A A

Eskalacja tragedii syryjskiej i co dalej

Olsztyn24
 

W piątek media i spora część opinii publicznej żyły ogłoszonymi wynikami wyborów na przewodniczącego Platformy Obywatelskiej oraz spekulacjami co do dalszego rozwoju sytuacji w tej sferze. Ale powiedzmy sobie szczerze - poza Polską mało kogo to zainteresowało. Świat w wielkim stopniu koncentrował się na ostatnich doniesieniach o kolejnych setkach ofiar pod Damaszkiem, w wyniku użycia na dużą skalę broni chemicznej (prawdopodobnie sarinu - stworzonego przez Niemców w roku wybuchu II wojny, będącego bezwonną i bezbarwną cieczą -związkiem z grupy fluorofosfonianów, co piszę jako inżynier chemik z pierwszego wykształcenia).

Oznacza to bowiem jakościowo nowe stadium w toczącej się w ponad 20-milionowej Syrii od marca 2011 r. wojnie domowej, w której zginęło już ok. 100 tys. osób. Doprowadziła ona do zniszczenia kraju na ogromną skalę, do ucieczki za granicę ponad 2 mln osób (w samej Jordanii przebywa pół miliona uchodźców i tylko w jednym obozie w Zataari, w którym w końcu kwietnia br. przebywałem w ramach delegacji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, znajduje się ich 160 tys.) oraz do wewnętrznego przesiedlenia dalszych ok. 4 mln).

Na prośbę charge d’affaires Republiki Syryjskiej w Polsce dr. Idrisa Mayya spotkałem się z nim w Sejmie, jako wiceszef Komisji Spraw Zagranicznych, i przeprowadziłem dłuższą rozmowę. Syria utrzymuje swą placówkę w Warszawie (nad Wisłą mieszka zresztą spora grupa obywateli tego państwa), podczas gdy nasz MSZ zamknął, ze względów bezpieczeństwa, polską ambasadę w Damaszku. Wcześniej przez pewien czas -analogicznie, jak przed laty w Iraku - reprezentowała ona również interesy Stanów Zjednoczonych.

Dyplomata syryjski utrzymywał, że jego rząd nie stosował i nie stosuje broni chemicznej, walczy natomiast z szacowanymi na ponad 30 tys. siłami rebeliantów (wśród których nie brakuje ugrupowań terrorystycznych, m.in. Al-Kaidy), wspieranymi na dużą skalę z zewnątrz, m.in. przez Arabię Saudyjską, Katar i Turcję. Akcentował ponadto gotowość władz do rozmów pokojowych z opozycją w Genewie, pod auspicjami ONZ, za czym opowiadają się od pewnego czasu zarówno USA, jak i Rosja. Niestety szanse na ten dialog nie są wysokie, zaś strony konfliktu oskarżają się wzajemnie o wszystko, w tym o używanie broni chemicznej. Tymczasem eksperci międzynarodowi szacują tylko zapasy sarinu w Syrii na prawie tysiąc ton, a należy pamiętać jeszcze o iperycie (gazie musztardowym) oraz o wynalezionym sześć dekad temu przez Brytyjczyków gazie VX (to de facto także ciecz!) - dziesięciokrotnie bardziej trującym niż sarin.
R E K L A M A
Na późniejszej konferencji prasowej w Sejmie akcentowałem pełne poparcie dla polityki rządu RP wobec tego tragicznego konfliktu, uznając wszakże, że zaangażowanie Polski może być większe. Tym bardziej, iż przez 35 lat nasi żołnierze - w ramach sił pokojowych ONZ - stacjonowali na Wzgórzach Golan, na 76- kilometrowej granicy izraelsko-syryjskiej (decyzję o ich wycofaniu w 2009 r. uważam za kontrowersyjną, ale to odrębny temat). Powinniśmy np. zwiększyć pomoc dla uchodźców, także dla tzw. wewnętrznych przesiedleńców (IDP’s) - za czym od dawna opowiada się Polska Akcja Humanitarna.

Warto zwiększyć naszą aktywność w Radzie Wykonawczej Międzynarodowej Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej. Ta mało znana, a ważna struktura z siedzibą w Hadze, zajmuje się przestrzeganiem Konwencji o zakazie owej broni - podpisanej w styczniu 1993 r., zaś obowiązującej od kwietnia 1997 r. Po przystąpieniu do niej w czerwcu br. przez Somalię do tej organizacji należy już 189 państw. Szkopuł polega wszakże na tym, iż 5 państw nie podpisało tego dokumentu, a wśród nich (obok Korei Północnej, Egiptu, Południowego Sudanu i Angoli) znajduje się właśnie Syria, natomiast dwa inne (Izrael i Birma) podpisały Konwencję, lecz jej nie ratyfikowały. A więc wątek swoistego wzajemnego „szachowania się”, także na tym polu, przez Syrię i Izrael (pozostają one - analogicznie, jak oba państwa koreańskie - w stanie wojny) ma w tym przypadku istotne znaczenie.

Tragedia syryjska wydaje się nie mieć końca i nie ma dziś realnych szans na szybkie przecięcie owego węzła gordyjskiego. Sprawę komplikują zasadnicze różnice co do stanowisk pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ - z jednej strony Rosji i Chin, popierających alawicki rząd prezydenta Hafiza al Assada, zaś z drugiej USA, Francji (byłej metropolii) i Wielkiej Brytanii, sprzyjających rebeliantom. Z wielu względów interwencja zewnętrzna wydaje się wykluczona, co de facto przyznał niedawno przewodniczący kolegium szefów sztabów amerykańskich sił zbrojnych gen. Martin Dempsey.

To przykre, ale słowa bezsilność i bezradność w tej sytuacji nasuwają się same. Mamy jeszcze termin CIERPLIWOŚĆ. Arabskie przysłowie mówi, że „Cierpliwość to spryt tego, kto nie jest sprytny”.

Jednak czy to może wystarczyć zarazem za pocieszenie i nadzieję?

Tadeusz Iwiński

REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.