Sześćdziesiąt trzy lata temu, 19 lutego 1945 roku, do zdobytego przez Rosjan Olsztyna przyjechała grupa 42 polskich kolejarzy. Ich zadaniem było przywrócenie spalonego i wyludnionego miasta do życia.
Dzisiaj (19.02), w rocznicę przybycia do Olsztyna pierwszych polskich osadników, pod tablicą upamiętniającą to wydarzenie, przy ul. Marii Zientary-Malewskiej, odbyła się skromna uroczystość rocznicowa. Przy pamiątkowej tablicy wartę honorową zaciągnęli strażnicy miejscy, a obok stanął poczet sztandarowy ze sztandarem. Pod tablicą złożono wiązanki kwiatów.
-
Sześćdziesiąt trzy lata temu, w dniu 19 lutego, tuż za frontem, a nawet razem z fontem do Olsztyna przyjechała grupa Polaków, 42. osoby z Białegostoku - mówił do zebranych pod tablicą Michał Kwiatkowski, przewodniczący Rady Krajowej Związku Emerytów i Rencistów PKP, organizator spotkania. -
Po 173. latach przywieźli polskość na Warmię i Mazury. Z tych 42. pierwszych osadników żyje tylko jeden - Czesław Boruć. Gdy przyjechał do Olsztyna miał 27 lat. Nadal cieszy się dobrym zdrowiem i co roku, 19 lutego przychodzi pod budynek przy ul. Marii Zientary-Malewskiej 2, w którym przybyli do Olsztyna kolejarze zamieszkali.
-
Pochodzę z Ostrołęki - powiedział Czesław Boruć. -
W lutym 1945 roku zostałem delegowany z Ostrołęki do Białegostoku po pieniądze dla ostrołęckich kolejarzy. Kiedy w Białymstoku dowiedziano się, że moja specjalność to transport, że znam się na samochodach, że mam międzynarodowe prawo jazdy, że trochę znam okolice Olsztyna, dostałem polecenie wyjazdu do Olsztyna z grupą kolejarzy.Jechali do Olsztyna dwoma samochodami przez Grajewo, Ełk, Kętrzyn. 18 lutego na nocleg zatrzymali się w poniemieckich budynkach w Nikielkowie. -
Z Nikielkowa widać było, że Olsztyn się pali - wspomina pan Czesław.
- Następnego dnia, ok. godz. 10. wjechaliśmy do Olsztyna. Pamiętam, że palił się dworzec. Na dworcu i w pobliskim tunelu leżało dużo ciał zabitych Niemców.Kolejarze zatrzymali się w stojącym do dzisiaj budynku przy ul. Marii Zientary-Malewskiej 2. -
W budynku tym była rosyjska baza kolejowa - mówi Czesław Boruć. -
Rosjanie zajmowali pierwsze piętro kamienicy. Nam pozwolili zająć parter, drugie piętro i strych. Na ścianie frontowej budynku, w którym mieszkali pierwsi polscy osadnicy wmurowano tablicę pamiątkową z napisem:
„W budynku tym 19.2.45 r. pierwsza grupa Polaków - kolejarzy zawiesiła polską flagę po 173 latach zaboru”. -
Tablica wisi około 30 lat - powiedział Michał Kwiatkowski. -
Ufundowali ją kolejarze. Domagaliśmy się takiej pamiątki. Dla potomnych...
Z D J Ę C I A