Przechodzących wczoraj (25.07) w godzinach popołudniowych ulicami Starego Miasta olsztynian z pewnością zaciekawił niecodzienny widok. Na głównym deptaku starówki przed witryną jednego ze znajdujących się tam sklepów pokaźna grupa ludzi obserwowała mężczyznę, który przy akompaniamencie brzmiącej z francuska muzyki bawił się lalkami. Spieszymy jednak wyjaśnić, że nie były to zwykłe lalki, a wykonane własnoręcznie przez owego mężczyznę marionetki, którymi utalentowany pan bawi od pięciu lat widzów Teatru „Maska” w Rzeszowie.
Henryk Hryniewicki, bo pod tym nazwiskiem mogą lalkarza i aktora kojarzyć wielbiciele teatrów lalkowych z Olsztyna (w naszym mieście występował w spektaklach wystawianych na deskach Olsztyńskiego Teatru Lalek, m.in. „Na Arce o ósmej” i „Ostatniej nocy Don Juana”), przyjechał do stolicy Warmii i Mazur w minioną sobotę (20.07) na zaproszenie Olsztyńskiego Teatru Lalek. Jego plenerowe występy są letnią propozycją instytucji dla turystów i olsztynian, aby w okresie wakacji nie musieli rezygnować z przyjemności obcowania z teatrem.
Aktor, absolwent Akademii Teatralnej w Warszawie - Wydziału Lalkarskiego w Białymstoku, przedstawia etiudy pochodzące ze stworzonego przez siebie spektaklu „Cyrk Hrynek” (premiera na tegorocznym Festiwalu Teatrów Ożywionej Formy „Maskarada” w Rzeszowie, autorem muzyki jest Adam Hryniewicki) za pomocą czterech z pięciu marionetek „grających” w pełnej wersji spektaklu.
-
Stworzenie jednej lalki zajmuje mi około roku, także koncepcja na ten spektakl towarzyszy mi blisko pięć lat - mówi pan Henryk. -
Ma on formę taką, którą można zaprezentować w teatrze, jednak nie jest ona zamknięta. Cały czas do „Cyrku Hrynek” dochodzą nowi bohaterowie, którzy mają inne umiejętności. Po wakacjach do obsady dołączy małpka z ruchomymi oczami, która będzie występować na rowerku.
Spektakl jest oparty na komedii dell’arte i skierowany głównie do dzieci, ponieważ pozwala na interakcję lalek z maluchami. Jednak, jak pokazały wczorajsze występy, niemałe zainteresowanie wzbudza też u dorosłych, którzy chętnie przystawali przed plenerową sceną i obserwowali umiejętności lalkowych aktorów.
Kto nie „załapał się” jeszcze na różyczkę od Pierrota, zdjęcie z Zenkiem i Wesołkiem lub pokaz balansowania na linie Kolumbiny, będzie mógł nadrobić tę stratę. Program Henryka Hryniewickiego będzie można oglądać do najbliższej niedzieli, jako jedną z atrakcji trwających obecnie w Olsztynie Dni Jakubowych.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :