Spektakl Gąska
Sala gietrzwałdzkiego Domu Kultury pękała w szwach, brakowało krzeseł, szatni i powietrza. Wszyscy chcieli zobaczyć kolejny wyczyn Wspaniałego Teatru Bez Nazwy z Gietrzwałdu, w którym aktorami są nauczyciele, samorządowcy, przedsiębiorcy... Coraz więcej osób chce obejrzeć jak na scenie gra drukarz czy dyrektorka szkoły.
Teatr działa od lat 15. Na jubileuszowe przedstawienie (premiera 16 lutego) wybrano sztukę „Gąska” Nikołaja Kolady. Wyreżyserował ją Andrzej Fabisiak, człowiek wielu teatrów, ale tego teatru od lat 15 właśnie. Na spektaklu nie zabrakło przedstawicieli władz lokalnych i wojewódzkich.
„Gąska” to gorzka komedia o życiu, które zaciera granice między rzeczywistością a sceną, a może nawet jest konsekwencją jednego i drugiego bytu, jest uwikłaniem człowieka w gry i emocje. Sceniczna Gąska czyli Nonna grana przez Teresę Samulowską staje się zaczynem do powiedzenia sobie prawy i podjęcia próby naprawienia roli od nowa - tej na scenie i tej w życiu. Gąska - mówiąc jej językiem - nieźle namieszała.
W spektaklu oprócz niej brawurowo zagrali: Jolanta Kłoczewska jako Ałła, Teresa Grodzicka-Szymańska jako Diana, Marek Gardzielewski jako Fiodor, Michał Maria Kozłowski jako Wasilij, a także Tadeusz Antoszewski, Adam Kochanowski, Jarosław Żejmo.
Teatr nazywany jest amatorskim, ale coraz częściej publiczność stwierdza jedno: od zawodowstwa Wspaniały Teatr Bez Nazwy różni już właściwie tylko to, że nie są instytucją z księgowością, bileterką, dyrektorami i stałym budżetem.
Wspaniałym ludziom, co potrafią zdystansować się do siebie, otoczenia i na scenie zagrać - sto lat!