Praca Krzysztofa Tanajewskiego (fot. WBP)
Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Olsztynie zaprasza w najbliższy piątek (5.07), o godzinie 16.00, do Galerii Stary Ratusz WBP na wernisaż wystaw „Skrzydła i motory” i „Spacerki po Warmii” Krzysztofa Tanajewskiego oraz pokaz zabytkowych samochodów.
Ten sam autor, dwa odległe tematy. Z jednej strony fascynacje lotnictwem, motoryzacją i francuską literaturą, z drugiej - nostalgiczny spacer po Warmii, krainie wspomnień nie tylko z dzieciństwa. Legendarne modele aut i samolotów oraz warmińskie pejzaże czekają na odwiedzających wystawy Krzysztofa Tanajewskiego.
Podczas wernisażu przed Starym Ratuszem WBP będzie można również podziwiać stare samochody, które zaprezentuje olsztyńska grupa entuzjastów starej motoryzacji „Piękne Klasyki”.
„Urodziłem się w Olsztynie, na Warmii.
Prezentowane obrazy są fragmentem cyklu pejzaży warmińskich, którego celem jest przedstawienie Warmii w jak największej różnorodności wymiarów spojrzenia na ten temat. Cechą wspólną wszystkich prac jest ograniczenie przestrzeni do granic historycznych Warmii. Granic, które mają zachowane jeszcze zauważalne ślady materialne.
Mieszkam na Dajtkach, osiedlu Olsztyna, które stosunkowo niedawno było jeszcze warmińską wsią. Z okna mojego domu widać zabytkową kapliczkę cmentarną. Za starym wiejskim cmentarzykiem rośnie stara brzoza. Pamiętam, że gdy jeszcze wokół rosło zboże, wydawała się większa. Od dawna już tu nikt zboża nie sieje.
Była kuźnia na Dajtkach. W pamięci została mi migawka z dzieciństwa, jak z kolegami wybraliśmy się na wyprawę rowerową dwie ulice dalej i dotarliśmy do kuźni.
Do Lasu Miejskiego rowerem jeździłem na skróty, przez stary drewniany mostek nad jeziorem Długim. Teraz brzegi łączy nowy, betonowy... I dalej, za Lasem Miejskim Barkweda. Długo szukałem tam Dębu Napoleona, aż okazało się, że spłonął prawie sto lat temu. W dziupli nocował sam cesarz, podobno.
W Lasach Łańskich trafiłem kiedyś na miejsce o nazwie Sojka, był tu kiedyś młyn. Niedaleko jest też skrzyżowanie z drogą na Stawigudę. Drogowskaz chyba pamięta czasy, gdy w Łańsku bywali przybysze z innego świata. A gdy bywam w Pluskach, to najczęściej w prawdziwej warmińskiej chacie.
Warmia to też zamki gotyckie w Lidzbarku Warmińskim, Reszlu, Olsztynie. Kościoły warmińskie kojarzą się z budowlami ceglanymi, ale bywają też takie jak ten w Raszągu, ewangelicki, z kamienia polnego.
W nocy na niebie pojawia się typowy warmiński księżyc, ten sam, który obserwował Kopernik.
A do leśniczówki w Nerwiku o każdej porze roku wjeżdżamy starą dębową aleją - wiosną, latem, jesienią, zimą - i idziemy na spacer za granicę, na Mazury...Exupéry to wielka przygoda początków lotnictwa w połączeniu z wielką literaturą. Wychowałem się na jego książkach.
Antoine de Saint-Exupéry, latając samolotem Breguet XIV, przewoził pocztę między Francją a Afryką. Doświadczenia z tego okresu opisał w książce „Nocny lot”.
„Ziemia, planeta ludzi” została poświęcona Henriemu Guillaumetowi i jego przymusowemu lądowaniu na pustyni samolotem Potez XXV.
W grudniu 1935 r. Saint-Exupéry podjął próbę rekordowego przelotu na trasie Paryż-Sajgon samolotem Caudron Simoun, ale rozbił się na Pustyni Libijskiej.
Autor „Małego Księcia” 31 lipca 1944 r. o 8.45 samolotem typu F-5 Lightning wystartował do misji fotografowania niemieckich wojsk koło Lyonu, z której już nie powrócił...
Po drugiej wojnie światowej PLL LOT uruchomiły stałą komunikację lotniczą na trasie Warszawa-Olsztyn-Gdańsk-Bydgoszcz-Warszawa. 18 kwietnia 1945 r. na lotnisku w Dajtkach wylądował samolot Li-2 SP-LAD.Z Saabem mam takie wspomnienie z dzieciństwa: na olsztyńskiej starówce zobaczyłem Saaba 96 na szwedzkich tablicach z wielką nalepką z literą „S”. Dla mnie był to przybysz z daleka, zza morza, z innego świata. Prawie jak UFO na niesamowitym talerzu latającym, z krainy wikingów.
Saab 92.001, Ursaab czyli „Prasaab”. Oszałamiający, czarny prototyp Saaba, dzieło konstruktorów samolotów. Pojazd nie z tego świata...
Marka Saab to także sukcesy w Rajdach Samochodowych. Zwycięstwa w słynnym Rajdzie Monte Carlo. I takie sławy jak Erik Carlsson - Mr. Saab.
Motoryzacja francuska jest dla mnie, podobnie jak cała kultura francuska z tych czasów, ekstrawagancka, eksperymentalna, a jednocześnie przyjemna w odbiorze, pełna kultury, harmonii. Citroeny chyba najbardziej kojarzą się mi z piosenką francuską.
Citroen to historia legend motoryzacji... słynna BL-a, minimalistyczna 2CV, dwusilnikowa wersja 4X4 2CV Sahara, futurystyczna znana jako Fantomas DS-a, furgony HY...
Ale Citroen to także wielka przygoda, wielkie ekspedycje w okresie międzywojennym la traversée du Sahara, la Croisiere noire, la Croisiere jaune. Albo też bicie rekordów 24h.”