Niedługo (27.07) minie rok od wydarzenia istotnego dla wielu obywateli Polski północno-wschodniej, czyli od wejścia w życie umowy o małym ruchu granicznym. Odnosi się ona do mieszkańców dużej części Warmii i Mazur (w tym Olsztyna) i Pomorza (w tym Trójmiasta), zaś z drugiej strony - całego Obwodu Kaliningradzkiego, jednego z 83 podmiotów prawnych Federacji Rosyjskiej, a zarazem jedynego, z jakim graniczy nasz kraj. Na podstawie odnośnego dokumentu można swobodnie przekraczać granicę, co sprzyja rozwojowi wszechstronnych kontaktów, także międzyludzkich. Umowa sprawdza się w praktyce, a jej znaczenie zapewne będzie rosło jeszcze w przyszłości. Wystarczy wspomnieć, iż jedynie w ciągu ostatnich 5 miesięcy ub.r. 210-kilometrową granicę przekroczyło ok. 1,2 mln samochodów osobowych, 85 tys. ciężarówek i 18 tys. autobusów.
Ów mały ruch zaczął napotykać spore bariery. Od 6 maja b.r. polskie służby celne wprowadziły wyraźnie obostrzoną kontrolę na granicy, mającą na celu przeciwdziałanie nadmiernemu przywozowi do naszego kraju paliwa (różnica w cenie jest znaczna - średnio 2 zł 90 gr na litrze benzyny i 2 zł 50 gr na litrze oleju napędowego). Ograniczenia dotknęły osoby, które wyjeżdżają do Rosji częściej niż 10 razy w miesiącu - o ile nie udowodniły, iż wjazd nie ma charakteru handlowego musiały uiszczać opłatę wyrównawczą. Co więcej - od 17 czerwca b.r. celnicy zaczęli nakładać cła na paliwo już na tych podróżnych udających się na teren Obwodu Kaliningradzkiego częściej niż raz na tydzień.
Ta sytuacja doprowadziła do zrozumiałego niezadowolenia mieszkańców strefy przygranicznej. Przy ogromnie wysokim poziomie bezrobocia w woj. warmińsko-mazurskim zyski osiągane tą drogą (według celników ok. 10% obywateli udających się do Rosji więcej niż 10 razy w miesiącu przywiozło do naszego kraju tylko w I kwartale 2013 r. ok. 22 mln litrów paliwa) nierzadko stanowiły kluczową pozycję w budżecie wielu rodzin, choć - bez wątpienia - rozwinął się też na określoną skalę handel benzyną i olejem napędowym.
Wyjaśnienia wymaga jednak kwestia PODSTAWY PRAWNEJ omawianych restrykcji. Takie decyzje nie mogą być podejmowane WOLUNTARYSTYCZNIE. Jako minimum musiałyby być one zaprezentowane w
opublikowanym rozporządzeniu Ministra Finansów. Nie wiadomo, czy tak się stało. Ponadto nie należy ich zmieniać z tygodnia na tydzień. Tymczasem premier Tusk, po I turze wyborów prezydenta i Rady Miasta w Elblągu, które odbyły się 23 czerwca b.r., zapowiedział przywrócenie 10 przejazdów w miesiącu przez granicę z Obwodem Kaliningradzkim. Pomijając wątki polityczne, takie CHAOTYCZNE postępowanie wydaje się niezgodne z funkcjonowaniem państwa prawnego, o czym mówi art. 2 Konstytucji RP.
Z tych wszystkich względów wystąpię z odnośną interpelacją do Prezesa Rady Ministrów.
Tadeusz Iwiński