Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
08:42 04 lutego 2025 Imieniny: Joanny, Weroniki
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Sport, rekreacja
Karol Dempich | 2008-02-16 19:47 | Rozmiar tekstu: A A A

Katastrofa!

Olsztyn24

Siatkarze AZS-u Olsztyn niespodziewanie przegrali we własnej hali z Resovią Rzeszów 1:3.

Początek spotkania nie zapowiadał, że gospodarze poniosą tak druzgocącą klęskę. Po dwóch akcjach zakończonych atakami Bjoerna Andrae i Grzegorza Szymańskiego olsztynianie prowadzili 2:0. Co prawda rzeszowianie szybko wyrównali, lecz AZS na pierwszą przerwę techniczną schodził z dwupunktową przewagą. Problemy gospodarzy zaczęły się krótko potem. Najpierw podopieczni trenera Andrzeja Kowala wyrównali stan gry, a następnie dzięki asowej zagrywce Piotra Łuki objęli dwupunktowe prowadzenie. Gra co prawda nadal była dość wyrównana, lecz widać już było, że w zespole prowadzonym przez Ireneusza Mazura coś zaczyna się psuć. Bo bloku Marcina Możdżonka, jakim 23-letni środkowy AZS zastawił na Pawle Papke, olsztynianie doprowadzili do remisu 19:19. Chwile później goście jednak ponownie odskoczyli na dwa punkty. Błędna zagrywka Tomasza Józefackiego sprawiła, że po około dwóch minutach na tablicy wyników znów pojawił się rezultat remisowy. Był to jednak już ostatni remis w tej partii. Po czasie, o który poprosił szkoleniowiec rzeszowian, goście zaczęli grać skuteczniej, czego ostatecznie efektem było zwycięstwo w pierwszy secie. Decydujący punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Piotr Łuka.

Początek drugiej odsłony spotkania miał niemal identyczny przebieg. Niewielką przewagę mieli olsztynianie, którzy w zasadzie kontrolowali grę. Tuż po pierwszej przerwie technicznej podopieczni Ireneusza Mazura bezsprzecznie zaczęli rządzić na parkiecie. Na zagrywkę wszedł Paweł Zagumny, który zdecydowanie uspokoił podenerwowanych po pierwszym secie licznie zgromadzonych w hali Urania kibiców z Olsztyna. Bezbłędna gra AZS-u w bloku oraz liczne błędy rzeszowian spowodowały, że olsztyńscy siatkarze na drugą przerwę techniczną schodzili z sześciopunktowym prowadzeniem. Tuż po pauzie gospodarze częściowo opadli z sił, czego efektem były trzy zdobyte z rzędu punkty rzeszowian. Na szczęście trener Mazur zdołał szybko ustawić grę, dzięki czemu ostatecznie olsztynianie wygrali drugą partię, choć w końcówce kolejnym asem popisał się przyjmujący zespołu gości, Piotr Łuka.

Trzecia część pojedynku pokazała, że niespodziewanie o jakiekolwiek punkty zdobyte przez olsztynian w tym spotkaniu będzie bardzo trudno. Goście szybko osiągnęli kilkupunktową przewagę. Na nic zdało się wprowadzenie Pawła Siezieniewskiego, który zmienił Sinana Tanika oraz nienajgorsza dyspozycja Michała Ruciaka, głównie dzięki któremu olsztynianie wygrali drugiego seta. Dystans do rywala został zmniejszony dopiero tuż przed drugą przerwą techniczną, kiedy to AZS doprowadził do wyrównania. Tuż po niej bombardowanie olsztyńskiej części boiska rozpoczął były gracz AZS-u, Paweł Papke. W konsekwencji rzeszowianie doprowadzili do stanu 24:20 i stanęli przed szansą wygrania drugiego seta w tym spotkaniu. Olsztynianie co prawda podgonili rywali, zdobywając trzy punkty z rzędu, lecz po drugim czasie, o jaki poprosił trener Kowal, goście zdobyli upragniony dwudziesty piąty punkt.
R E K L A M A
Czwarty set to już katastrofalna w skutkach gra AZS-u. Wystarczy wspomnieć, że na dwie kolejne przerwy techniczne zawodnicy schodzili przy stanie 3:7 i 9:16. Ledwo utrzymujący nerwy na wodzy trener olsztynian tuż po drugiej pauzie wprowadził na boisko Franka Dehne i Pawła Lubiejewskiego. Roszada ta nie przyniosła jednak oczekiwanych przez Mazura efektów. Dzięki koncertowej grze rzeszowianie doprowadzili do stanu 24:16! Gospodarzy stać było jeszcze na trzy punkty po czym ostatecznie Resovia zdobyła ostatni punkt, dający jej trzy punkty na arcytrudnym olsztyńskim terenie.

Sobotnia porażka oddala olsztynian od drugiego miejsca w tabeli, jakie pod koniec fazy zasadniczej rozgrywek zagwarantowało by naszym siatkarzom teoretycznie łatwiejszego rywala w pierwszej rundzie play-off. Co więcej pozycja wicelidera zapewniłaby olsztynianom psychiczny spokój. Zespół, który zajmie drugie miejsce po fazie zasadniczej, nie spotka się bowiem z faworytem rozgrywek Skrą Bełchatów wcześniej niż w finale rozgrywek.

Kolejne ligowe spotkanie olsztynianie rozegrają 23 lutego w hali Urania. Rywalem zespołu Ireneusza Mazura będą dzisiejsi przeciwnicy Jastrzębskiego Węgla, Zaksa Kędzierzyn-Koźle. Przed meczem z kędzierzynianami AZS czeka jeszcze rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Challenge Cup. W najbliższą środę do Olsztyna zawita włoski zespół Pallavolo Modena. Przypominamy, że w pierwszy spotkaniu rozegrany 13 lutego olsztynianie przegrali 1:3. Oba spotkania będzie można obejrzeć na żywo w telewizji TV4 i Polsat Sport.

******

Mlekpol AZS Olsztyn - Resovia Rzeszów 1:3 (22:25, 25:21, 23:25, 19:25)

AZS: Tanik, Grzyb, Zagumny, Andrae, Szymański, Możdżonek, Lambourne (libero) oraz Dehne, Ruciak, Siezieniewski i Lubiejewski

Resovia: Gunia, Mitrović, Łuka, Papke, Hernandez, Ilić, Ignaczak (libero) oraz Józefacki, Kozłowski

REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.