Choć z oficjalnej strony MZDiM jeszcze wczoraj (3.06) rano wynikało, że już za dwa tygodnie zakończy się remont ulicy Bałtyckiej, to i tak od dłuższego czasu nikt w to nie wierzył. Teraz już wiemy, że prace mają zakończyć się dopiero w połowie przyszłego roku.
Z terminami na Bałtyckiej problemy były jeszcze przed rozpoczęciem przebudowy. Pierwotnie planowano ruszyć wczesną wiosną 2012 roku, udało się pod koniec lata. Od początku niemal pewne było więc, że nie uda się dotrzymać pierwotnego terminu końca inwestycji. Ten zaplanowany był na połowę czerwca 2013 roku. Co więcej, już na starcie prac tu i ówdzie słychać było, że wykonawca będzie chciał przedłużenia prac nie o 5-6 miesięcy, o jakie opóźniono początek robót, a o ponad rok.
I już dziś właściwie można uznać, że dopiął swego, bo wszystko wskazuje na to, że cała inwestycja zakończy się dopiero w maju 2014 roku. Miasto uspokaja jednak kierowców i pieszych korzystających z przebudowywanego odcinka. Zdaniem lokalnych drogowców jezdnia i trakty pieszo-rowerowe mają być gotowe do końca tego roku. Jeśli pogoda dopisze, to zimą, a jeśli nie to wiosną, wykonawca ma natomiast dopiąć całą inwestycję na ostatni guzik.
W to, że za kilka miesięcy Bałtycka będzie w stu procentach przejezdna mało kto jednak wierzy. Prace trwają już dziesiąty miesiąc, a na razie nie widać choćby połowy robót. Kilka tygodni temu wylano asfalt na jednej nitce pomiędzy wiaduktem nad torami a skrzyżowaniem z Jeziorną. To jednak około ćwierć długości wszystkich dróg. Na odcinku do ronda do wylania asfaltu jest jednak jeszcze daleko. Nie warto w ogóle wspominać o drugiej z nitek, na której prace ruszą dopiero, gdy w całości zostanie zakończona budowa pierwszej.
Tu jednak drogowcy także starają się tonować emocje. Zdaniem ich rzecznika, Pawła Pliszki, prace związane z położeniem sieci podziemnych na odcinku bliższym centrum miasta są już bardzo zaawansowane i, co najważniejsze, dotyczy to obu pasów, a nie tylko tego, na którym obecnie pracuje wykonawca. Oznaczałoby to, że z drugą nitką robotnikom pójdzie znacznie szybciej.
Z D J Ę C I A