Bielik nabiera sił pod opieką leśników (fot. RDLP w Olsztynie) |
Więcej zdjęć »
Wyjątkowo długa zima dała ostro w kość bielikowi, który od piątku nabiera sił w Ośrodku Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych w Dąbrówce koło Olsztyna. Samiec był do tego stopnia osłabiony, że nie próbował się bronić przed ludźmi, którzy postanowili mu pomóc.
12 kwietnia w lesie koło wsi Ruś myśliwy znalazł leżącego w śniegu bielika. O znalezisku natychmiast powiadomił leśników z Nadleśnictwa Olsztyn. Olsztyńscy leśnicy od 17 lat prowadzą w podolsztyńskiej Dąbrówce Ośrodek Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych.
- Bielik znajdował się w odległości 200-300 metrów od gniazda. Był skrajnie wycieńczony. Nie wykazywał się wobec mnie praktycznie żadną agresją, co najlepiej świadczy o tym, w jakiej był kondycji - opowiada Paweł Bednarczyk z Nadleśnictwa Olsztyn, który jest inicjator powstania ośrodka rehabilitacyjnego w Dąbrówce.
Prosto z lasu największy Polski ptak drapieżny pojechał z leśnikami do weterynarza. Okazało się, że bielik nie ma żadnych urazów.
- Zaszkodziła mu najprawdopodobniej przedłużająca się zima. Bielik miał kłopoty ze zdobyciem pokarmu, co doprowadziło go do skrajnego wyczerpania. Jeszcze w piątek miał co najmniej kilogram niedowagi - dodaje Paweł Bednarczyk.
Od piątku bielik jest już na wikcie olsztyńskich leśników i powoli nabiera siły.
- I jest już pewien postęp, bo stał się wyraźnie agresywny, co świadczy o tym, że wraca do zdrowia - tłumaczy jego opiekun.
Za kilkanaście dni bielik spod Rusi zostanie wypuszczony w pobliżu miejsca, w którym został znaleziony.
Z D J Ę C I A