Nie tylko miłośnicy zumby spotkali się dzisiaj (13.04) w Olsztynie, by w ramach projektu „Olsztyn. Aktywnie!” przez kilka godzin spalać nagromadzone przez zimę tłuszczowe zapasy. Przy scenie staromiejskiej na Maratonie Spinningowym spotkali się zwolennicy jazdy na rowerach stacjonarnych, z angielska zwanych spinningowymi, by przez trzy godziny popedałować w miejscu w rytm dynamicznej muzyki i według wskazówek instruktora.
- Spinning do super sprawa! - zapewnia Jerzy Polakowski, właściciel olsztyńskiego klubu fitness Body Perfect, który udostępnił dzisiaj olsztynianom wszystkie ze znajdujących się w klubie 35. rowerów spinningowych. - To sport, gimnastyka i fitness w jednym. Na rowerach spinningowych spalamy bardzo dużo kalorii, uzyskujemy idealną sylwetkę, pracujemy nad zdrowym kręgosłupem, budujemy mięśnie. Polecam tę dyscyplinę na 12 miesięcy w roku.
Jak mówi Jerzy Polakowski, zwykłe rowery i rowery spinningowe mogą się doskonale uzupełniać (jedne na lato, drugie na zimę), ale też mogą być wykorzystywane samodzielnie przez cały rok.
- Zaletą korzystania z rowerów spinningowych, również w czasie lata, jest m.in. to, że „jeździmy” w grupie, w tle mamy muzykę, a naszym ćwiczeniem kieruje instruktor, który wie, kiedy i jakie obciążenia powinniśmy zastosować. O takie warunki treningu podczas jazdy zwykłym rowerem raczej trudno. A nasze rowery stacjonarne też możemy ustawiać w plenerze, tak jak chociażby dzisiaj - dodaje Polakowski.
R E K L A M A
W dzisiejszym maratonie wzięły udział przede wszystkim osoby, które uprawiają tę dyscyplinę w różnych olsztyńskich klubach fitness, ale były też wolne rowery, z których mógł skorzystać każdy, kto między 12. a 15. pojawił się na olsztyńskiej starówce. Kilku chętnych do spróbowania swoich sił w pedałowaniu w miejscu było.
- Chodzi nam o to, żeby jak najwięcej ludzi zarazić jakimkolwiek sportem - wyjaśnia ideę dzisiejszego maratonu Jerzy Polakowski. - Robimy to już trzeci rok w ramach „Olsztyn. Aktywnie!”. Co miesiąc będzie można nas spotkać w różnych miejscach Olsztyna. Zapraszamy do „pedałowania” razem z nami.