Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Olsztyn24
06:15 24 listopada 2024 Imieniny: Emmy, Jana
YouTube
Facebook

szukaj

Newsroom24 Działalność polityczna
Tadeusz Iwiński | 2013-03-25 12:49 | Rozmiar tekstu: A A A

Polskie kobiety – kryzys i co dalej?

Olsztyn24
 

„Droga do sukcesu pełna jest kobiet popychających mężów” - tak mawiał wybitny pianista, a gorszy polityk i premier Ignacy Paderewski. Z kolei Alfred de Musset, znany XVIII-wieczny pisarz francuski oceniał, iż „Gdy powiesz kobiecie, że ma najpiękniejsze oczy na świecie, zwróci uwagę, że ma też całkiem niezłe nogi”. Podobnych półżartobliwych, choć niekiedy trafnych ocen u klasyków literatury i sztuki znajdziemy niemało. Ale przecież obecna sytuacja kobiet polskich musi być przedmiotem troski, poważnych analiz i prowadzić do jasnych wniosków. To właśnie było przedmiotem obrad II Sejmiku Kobiet Lewicy w warszawskiej Sali Kongresowej, z udziałem ok. 3 tys. pań z całego kraju.

Ubiegłorocznym tematem dyskusji była przemoc domowa (m.in. w kontekście uchwalonej przez Radę Europy konwencji (wciąż nie ratyfikowanej przez Polskę), mającej na celu przeciwdziałanie temu często lekceważonemu zjawisku, które dotyka ok. 40% kobiet, przy czym średnio 8 pań dziennie pozbawianych jest życia wskutek owej patologii). W tym roku temat nasuwał się sam i brzmiał „KOBIETY PRZECIWKO KRYZYSOWI”. Jak celnie mówiła otwierająca Sejmik Katarzyna Piekarska - wykluczenie i bieda w znacznie większym stopniu dotykają kobiety. Rządzący tego nie widzą, a „nawet uważają, że tak naprawdę jest fantastycznie, skoro dzieci nie rzucają się z apetytem na szczaw w przydrożnych rowach i dlatego to tych rządzących trzeba odesłać na szczaw i na drzewo, niech sobie skubią mirabelki”. Niezależnie od wystąpień gości (w tym znanej mi od lat Węgierki Zity Gurmai, stojącej na czele struktury kobiecej Partii Europejskich Socjalistów), oryginalnego wykładu prof. Elżbiety Mączyńskiej, szefowej Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, najciekawsze były dwa panele: „Kobiety pokonują kryzys” (ze świetnym, bardzo realistycznym głosem wiceprzewodniczącej OPZZ Wiesławy Taranowskiej) oraz „Życie codzienne kobiet w kryzysie”.

KOBIETY SĄ W POLSCE LEPIEJ WYKSZTAŁCONE, także bardziej odpowiedzialne i naturalnie - niemal, jak wszędzie na całym świecie (wyjątkiem są np. olbrzymie Indie) - wytrzymalsze oraz żyją dłużej (bo tak, je ukształtowała natura) NIŻ MĘŻCZYŹNI. Zarazem jednak są w dużym stopniu ofiarami kryzysu. Trudniej im łączyć pracę zawodową z wychowaniem dzieci, bywają w różnym stopniu dyskryminowane (np. pod względem płacowym), stąd postulat większej równości jawi się jako oczywistość. Brak należytej opieki nad kobietami w ciąży i prawa do bezpiecznej aborcji, zwłaszcza z ważnych względów społecznych. Fakt, iż W CAŁEJ WARSZAWIE JEST TYLKO 5 TYS. MIEJSC W ŻŁOBKACH mówi sam za siebie, a przecież na wsiach i w mniejszych miastach sytuacja jest o wiele bardziej dramatyczna.

Daleki od oczekiwań jest ponadto udział kobiet w życiu publicznym. W polskim Sejmie zasiada obecnie tylko 110 pań na 460 posłów (24%),a w Senacie jedynie 8%. Nie chodzi o to, by porównywać się z państwami skandynawskimi, czy z afrykańską Rwandą (tam jest większość kobiet w parlamencie!), ale trzeba dążyć do poprawy tych wskaźników. Minimalny, wyższy niż dotychczas udział reprezentantów każdej z płci na listach wyborczych, a nawet tzw. metoda „suwakowa” są godne rozważenia. Inna sprawa, że za rzadko kobiety głosują na kobiety (w tej mierze mam inny punkt widzenia niż np. dr hab. Magdalena Środa). Ale pamiętam, gdy równo 20 lat temu doprowadziłem do tego, że na liście SLD w wyborach do Sejmu w okręgu Elbląskim na dwóch pierwszych miejscach znalazły się kobiety (Małgorzata Ostrowska oraz Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska) - co było absolutnym ewenementem, to obie znalazły się w parlamencie. Wreszcie udział pań w zarządach dużych firm powinien się poprawić i w tej mierze nad tego typu dyrektywami pracuje Unia Europejska. Ale to nie dotyczy tylko Polski - w gospodarce, wśród 500 największych firm o charakterze globalnym tylko w 18 szefami są kobiety.
R E K L A M A
Nie tylko dlatego, iż 2013 r. Sejm ogłosił Rokiem Juliana Tuwima lubię jego piękną maksymę o tym, jakie jest MARZENIE KOBIETY - „mieć stopę wąziutką, a żyć na szerokiej”. Dziś nad Wisłą owe marzenia wydają się skromniejsze. Powodem tego jest diagnoza zawarta w Deklaracji końcowej Sejmiku Kobiet Lewicy: „POLSKA NIE JEST JUŻ ZIELONĄ WYSPĄ. Coraz częściej kojarzy się z niedożywionymi dziećmi, brakiem skutecznej opieki medycznej, śmieciowymi umowami, głodowymi emeryturami, homofobią i zakłamaniem”. W tym dokumencie zarazem sformułowano konkretne postulaty - dobrej edukacji publicznej i nowoczesnej edukacji seksualnej, skutecznej opieki zdrowotnej, państwa przyjaznego wszystkim obywatelom, zniesienia dyskryminacji i równości płac.

WSZYSCY POLITYCY POWINNI POWIESIĆ SOBIE TEN DOKUMENT NAD BIURKIEM!

Tadeusz Iwiński

REKLAMA W OLSZTYN24ico
Pogodynka
Telemagazyn
R E K L A M A
banner
Podobne artykuły
Najnowsze artykuły
Polecane wideo
Najczęściej czytane
Najnowsze galerie
Copyright by Agencja Reklamowo Informacyjna Olsztyn 24. Wszelkie prawa zastrzeżone.