Staromiejska od pół wieku (foto: Elżbieta Mierzyńska) |
Więcej zdjęć »
Kto nie zna „Staromiejskiej” w Olsztynie? Chyba ten, kto się jeszcze nie urodził. Zaryzykuję to stwierdzenie z dwóch powodów, ważnych dla tego lokalu i ważnych dla Olsztyna. „Staromiejska” silnie kojarzy się z Olsztynem, bo istnieje niezmiennie, trzyma klasę i właśnie w tym roku świętuje piękny jubileusz - jest w tym miejscu od 50 lat! Utrzymuje klimat lokalu zabytkowego, z tradycjami, elegancją i klasycznymi manierami, jakby istniała od lat ponad stu, ale naprawdę została otwarta na sylwestrowe spotkanie w 1958 roku.
Właściciel „Staromiejskiej” Zbigniew Kucharzewski nie kryje dumy, że właśnie tutaj ulokował swoją aktywność gospodarczą. Można go spotkać niemalże codziennie. Czyta gazetę, dyskretnie doglądając spraw, gra w brydża, zasiada do kogoś zagadnąć na aktualny temat. Zna swoich stałych bywalców, chętnie gości grupy dyskusyjne, ale też i artystów. Zresztą spotkanie, gdy przy fortepianie zasiada elegancki pan, to także tylko tutaj może się zdarzyć.
W tym roku Zbigniew Kucharzewski na pewno może mówić: Witam Państwa w jubileuszowym roku „Staromiejskiej”.
Jako stały bywalec, czekam na niespodzianki z tym związane.
Z D J Ę C I A