(foto: Grzegorz Grabowski)
Siatkarze AZS-u Olsztyn odnieśli jedno z najefektowniejszych zwycięstw w tym sezonie. W akademickich derbach pokonali na wyjeździe częstochowian 3:0!
Taką grę olsztyńskich siatkarzy zapewne w każdym meczu życzyliby sobie oglądać ich kibice. Co prawda podopieczni Ireneusza Mazura w czwartkowym pojedynku nie ustrzegli się prostych błędów, lecz i tak prezentowali się o niebo lepiej niż w ostatnim spotkaniu z Jastrzębskim Węglem. Przede wszystkim jednak o co najmniej klasę przewyższyli dziś drużynę gospodarzy, która przegrała drugie ligowe spotkanie z rzędu.
Już początek pierwszego seta wskazywał na to, że dzisiejszego wieczoru warunki gry dyktować będą olsztynianie. Dzięki atakom Grzegorza Szymańskiego i Bjoerna Andrae oraz autowemu atakowi gospodarzy, siatkarze z Olsztyna zdobyli trzy punkty z rzędu i na pierwszą w tym meczu przerwę techniczną schodzili z czteropunktowym prowadzeniem. Przewaga ta byłaby zapewne jeszcze wyższa, gdyby nie błędy popełnione w zagrywce, których z resztą w pierwszym secie nie sztuka było policzyć na palcach obu dłoni. Tuż po przerwie olsztynianie zdobyli jeszcze jeden punkt, po czym oddali inicjatywę zespołowi gospodarzy. Po chwili na tablicy wyników pojawił się rezultat 10:10, co bardzo zdenerwowało trenera Mazura, który poprosił o czas.
Taktyka olsztyńskiego szkoleniowca przyniosła oczekiwanego przez niego efekty, gdyż już za moment goście prowadzili 14:11. Niestety zaraz potem błąd w ataku popełnił Andrae, a chwilę później punkt dla gospodarzy zdobył Krzysztof Gierczyński i stan gry ponownie się wyrównał. Na szczęście dla olsztyńskiego zespołu gospodarze nie przestali popełniać błędów w ataku. Dzięki temu, a także na skutek dwóch idealnie postawionych bloków goście ponownie objęli czteropunktową przewagę. Co prawda częstochowianie głównie w związku z błędami, których nie ustrzegł się Marcin Możdżonek, zmniejszyli dystans dzielący ich od zespołu gości, lecz nie zdołali już przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. W ostateczności olsztyńscy zawodnicy wygrali tego seta 25:21.
Druga część gry rozpoczęła się w podobny sposób. Goście szybko uzyskali kilkupunktową przewagę, co głównie było zasługą bezbłędnie atakujących Andrae i Szymańskiego. Częstochowianie przebudzili się dopiero przy stanie 6:11, kiedy to o czas poprosił ich szkoleniowiec Radosław Panas. Na wiele to się jednak nie zdało, gdyż po dwóch zdobytych punktach, gospodarze ponownie oddali inicjatywę. Niezła gra ofensywna olsztyńskiego zespołu pozwoliła przed drugą przerwą techniczną uzyskać aż sześciopunktową przewagę. Taki zapas punktowy nie został utrzymany do końca drugiego seta. Olsztynianie kontrolowali jednak grę i wygrali z przewagą pięciu oczek.
Początek trzeciej partii był najbardziej wyrównany. W czasie gdy siatkarze schodzili na pierwszą przerwę techniczną, na tablicy widniał wynik 6:8 z korzyścią dla zespołu gości. Tuż po pauzie częstochowianie zdobyli jednak dwa punkty i doprowadzili do remisu. Był to jednak ostatni wyrównany element tego spotkania. Wystarczy tylko wspomnieć, że na drugą przerwę goście schodzili z czteropunktową przewagą, a chwilę później prowadzili już 18:12. Gospodarzom udało się jeszcze odrobić kilka punktów, lecz ostatecznie podopieczni Ireneusza Mazura wygrali 25:21, a decydujący o zwycięstwie punkt zdobył Bjoern Andrae, chwilę później wybrany najlepszym zawodnikiem spotkania.
Zwyciężając olsztynianie udowodnili, że hala w Częstochowie jest dla nich szczęśliwa. Po raz ostatni w fazie zasadniczej PLS przegrali tu bowiem w 2004 roku. Co najważniejsze wygrana dała naszym zawodnikom trzy punkty oraz awans na czwartą pozycję w tabeli. W ten sposób AZS zrównał się punktami z siatkarzami z Kędzierzyna-Koźle, a także zmniejszył do jednego punktu stratę do dzisiejszego rywala oraz zespołu Jastrzębskiego Węgla.
Istotne jest też to, iż olsztynianom w rundzie zasadniczej pozostały do rozegrania cztery spotkania z teoretycznie słabszymi rywalami. Do najbliższego pojedynku dojdzie już w sobotę w Sosnowcu, gdzie podopiecznych trenera Mazura podejmować będą zawodnicy miejscowego Płomienia. Znane są już także konkretne terminy pojedynków, jakie AZS rozegra w ramach ćwierćfinału Challenge Cup. Pierwszy pojedynek z Modeną odbędzie się w środę 13 lutego (godz. 20.30) we Włoszech, rewanż tydzień później w Olsztynie (godz. 18).
******
Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa - Mlekpol AZS Olsztyn 0:3 (21:25, 20:25, 21:25)
Skład AZS-u Częstochowa: Billings, Szczerbaniuk, Wika, Gierczyński, Nowakowski, Woicki, Gacek (libero) oraz Gradowski, Wierzbowski i Stelmach
Skład AZS-u Olsztyn: Szymański, Grzyb, Andrae, Tanik, Możdżonek, Zagumny, Lambourne (libero) oraz Ruciak