W ostatnim czasie prasa niemiecka poświęciła sporo miejsca informacjom z Polski, podejmując nader różnorodne tematy, zwłaszcza odnoszące się do sytuacji wewnętrznej. Pisano więc o napięciach w Platformie Obywatelskiej, o inicjatywie „Europa Plus”, sporach wokół związków partnerskich oraz o wniosku ws. konstruktywnego votum nieufności dla rządu (nota bene to rozwiązanie, przewidziane w art. 158 naszej Konstytucji, jest wzorowane na modelu niemieckim). Informowano nawet o przygotowaniach do wyruszenia kolejny raz w trasę „tuskobusa”.
Ze sfery zagranicznej bodaj najobszerniej pisano o nowym budżecie Unii Europejskiej i o polskim sukcesie negocjacyjnym, szczególnie jeśli chodzi o środki strukturalne. Ale w tej dużej porcji „miodu” znalazła się też spora łyżka „dziegciu”. Chodzi o wykorzystywanie wspomnianych środków unijnych. Największy i najpoważniejszy niemiecki tygodnik „Der Spiegel” w swym ostatnim numerze (10,2013) zamieścił tekst „Volle Taschen in der Krise” („Pełne kieszenie w kryzysie”).
Wśród absurdalnych przykładów inwestycji z użyciem pieniędzy z UE, autor na pierwszym miejscu wymienia budowę Term w Lidzbarku Warmińskim, „w których - jak się okazało - nie było wcale ciepłej wody. Teraz trzeba ją za duże pieniądze podgrzewać”. Od siebie dodam, iż już przed trzema laty zwracałem na to uwagę w interpelacji do Prezesa Rady Ministrów. To klasyczny przypadek fatalnie pojmowanego patriotyzmu lokalnego, gdy obecny Marszałek Województwa, a zarazem szef regionu PO - związany od dawna z tym historycznym miastem - forsował rozwiązanie nie mające uzasadnienia ekonomicznego. I kto teraz poniesie za to odpowiedzialność?!
Wśród innych negatywnych przykładów znajduje się powstająca szybka trasa kolejowa Warszawa-Łódź, na której zbudowano tak dużo stacji, iż pociągi nie będą mogły jeździć szybciej niż w dotychczasowym - żółwim - tempie. Ponadto lotnisko k/Zielonej Góry, na którym ruch ogranicza się do jednej maszyny dziennie.
Słowo „Der Spiegel” oznacza po polsku „lustro”, czy „zwierciadło”. Oczywiście, że niekiedy różne rzeczy przedstawia się w krzywym zwierciadle, ale czy to na pewno jest ten właśnie przypadek?
Tadeusz Iwiński