Radni PiS w Sejmiku Województwa są zdziwieni decyzją marszałka Protasa
|
Więcej zdjęć »
Za półtora miesiąca, 14 kwietnia, w Elblągu odbędzie się referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta, Grzegorza Nowaczyka z Platformy Obywatelskiej, wcześniej członka zarządu województwa warmińsko-mazurskiego. Dziwnym trafem kampania przedreferendalna zbiegła się z zatrudnieniem (z dniem 1 lutego br.) na stanowisku doradcy marszałka województwa Jacka Protasa poprzedniego prezydenta Elbląga, Henryka Słoniny. I chociaż marszałek zapewnia, że zatrudnienie poprzednika Grzegorza Nowaczyka na najważniejszym urzędzie w Elblągu nie ma nic wspólnego z referendum, opinia radnych wojewódzkich z Prawa i Sprawiedliwości jest całkowicie odmienna. Dzisiaj (26.02), podczas XXIV sesji Sejmiku Województwa, przewodniczący klubu radnych PiS Jacek Perliński zapytał marszałka Jacka Protasa o uzasadnienie tej personalnej decyzji.
- Jeżeli informacja o zatrudnieniu pana Henryka Słoniny jest prawdą, to muszę powiedzieć, że jest to dosyć kontrowersyjna decyzja - stwierdził Jacek Perliński.
- W ocenie wielu mieszkańców Elbląga inwestycje finansowane ze środków unijnych były - delikatnie rzecz ujmując - kontrowersyjne, a jak media donoszą, w tym zakresie były prezydent miasta ma doradzać zarządowi województwa. Po drugie - w trakcie kampanii wyborczej przed wyborami prezydenta Elbląga, kandydat Platformy Obywatelskiej Grzegorz Nowaczyk, w dosyć niewybredny sposób wypowiadał się na temat stylu rządów pana Słoniny. Po objęciu urzędu także deprecjonował osiągnięcia i sprawowanie władzy przez pana Słoninę. Środowisko elbląskie jest zaniepokojone taką sytuacją, tym bardziej, że pojawiają się komentarze, że decyzja marszałka może być decyzją polityczną i może mieć związek ze zbliżającym się referendum w sprawie odwołania prezydenta Nowaczyka. Marszałek Jacek Protas podjął „rękawicę” i osobiście udzielił radnemu odpowiedzi na zadane pytanie.
- Decyzja o powołaniu prezydenta Henryka Słoniny na mojego doradcę jest właśnie decyzją niepolityczną - stwierdził marszałek.
- Dzisiaj Henryk Słonina nie jest politykiem, jest emerytowanym samorządowcem, wieloletnim prezydentem Elbląga. Już na rok przed wyborami samorządowymi osobiście z nim rozmawiałem, że jeżeli nie zdecyduje się na start w wyborach, albo jeżeli wystartuje, a nie uzyska akceptacji społecznej na dalsze pełnienie funkcji prezydenta Elbląga, będę chciał wykorzystać jego wiedzę i doświadczenie dla regionu. Tak się też stało.
Marszałek poinformował, że po wyborach Henryk Słonina przez wiele miesięcy chorował i nie było możliwości sfinalizowania wcześniejszych uzgodnień.
- W ostatnim okresie sytuacja zdrowotna Henryka Słoniny na tyle się polepszyła, że mogliśmy wrócić do tej rozmowy - poinformował marszałek.
Jacek Protas zaapelował do radnych, by „od czasu do czasu” spojrzeli na sprawy nie jak politycy, a jak samorządowcy.
- Jestem politykiem, ale jestem przede wszystkim marszałkiem województwa odpowiedzialnym za rozwój tego regionu - powiedział marszałek.
- Chciałbym wykorzystywać wszystkie siły, które mogą wpływać pozytywnie na rozwój regionu. Jestem przekonany, że Henryk Słonina, zwłaszcza dla dobra subregionu elbląskiego, chce pracować. Jacek Protas uchylił się od oceny inwestycji realizowanych w Elblągu za rządów Henryka Słoniny, twierdząc, że rzeczywiste efekty tych przedsięwzięć poznamy dopiero za kilka lat.
- Pan Słonina ma mi pomóc w wielu bardzo ważnych dla regionu, a jeszcze ważniejszych dla subregionu elbląskiego - sprawach - dodał marszałek.
- Przede wszystkim chodzi o kanał przez Mierzeję Wiślaną, o kontakty z władzami Pomorza i funkcjonującymi tam instytucjami, z którymi przez wiele lat współpracował. Chciałbym również, żeby pomógł w wykorzystaniu potencjału portu elbląskiego. Jest jeszcze parę innych, szczegółowych kwestii, w których umówiliśmy się, że pan prezydent Słonina będzie mi pomagał. Zdaniem marszałka, na ocenę decyzji o zatrudnieniu Henryka Słoniny przyjdzie czas.
- Pan Henryk zadeklarował, że jeżeli będzie czuł, że niewiele potrafi pomóc regionowi, to sam poprosi o zwolnienie. Poczekajmy więc - podsumował swoją informację marszałek Protas.
Wyjaśnienia marszałka Jacka Protasa tylko potwierdziły istniejące wśród radnych Prawa i Sprawiedliwości obawy o polityczne podłoże zatrudnienia byłego prezydenta Elbląga w samorządzie województwa.
- Moim zdaniem, to decyzja zdecydowanie polityczna - powiedział nam po wystąpieniu marszałka Jacek Perliński.
- Jest w Elblągu referendum, widzimy jakie ruchy robi elbląska i wojewódzka Platforma Obywatelska, która szuka wszelkich sposobów, żeby zniechęcić elblążan do pójścia do urn, żeby nie odwoływać prezydenta Nowaczyka, ani Rady Miasta. Zatrudnienie prezydenta Słoniny to przekazanie mieszkańcom Elbląga sygnału, że to wszystko to są „nasi ludzie” - rządził Słonina, teraz rządzi Nowaczyk, ale to jest wszystko jedno. Jako radni PiS jesteśmy bardzo zdziwieni tą sytuacją. Szczególnie dziwimy się prezydentowi Słoninie, że po takich inwektywach, jakie były kierowane pod jego adresem w czasie kampanii wyborczej i bezpośrednio po wyborach ze strony Platformy Obywatelskiej, czy ze strony prezydenta Nowaczyka, że zdobył się na taki ruch. Mieszkańcy Elbląga są zaś zniesmaczeni tą sytuacją.Inaczej sprawę ocenia „lewa strona” w Sejmiku Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
- Myślę, że zarówno decyzji marszałka, jak i decyzji podjęcia się doradztwa dla marszałka pana Henryka Słoniny nie można odmówić waloru merytorycznego - powiedział nam Władysław Mańkut, przewodniczący klubu radnych SLD w Sejmiku, mieszkaniec Elbląga.
- Oczywiście w każdym działaniu można się dopatrzeć jakichś elementów polityki, ale tutaj nie mieszałbym polityki za bardzo. Wierzę, że ten wybór marszałka i decyzja Henryka Słoniny zostaną dobrze „skonsumowane”.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :