Jarosław Puczel (w środku) robi międzynarodową karierę
(fot. Ad-Ka) |
Więcej zdjęć »
W Galerii „Sztuka na Piętrze” co parę tygodni możemy podziwiać interesujące i piękne wystawy. Tym razem najnowszej ekspozycji był Jarosław Puczel. Wernisaż jego wystawy odbył się dziś (31.01) i przyciągnął bardzo wielu miłośników malarstwa.
Malarz, choć urodził się w Kętrzynie, od lat działa w środowisku olsztyńskim. I jak sam mówi, galerie olsztyńskie są dla niego najważniejsze, a te na pobrzeżach (z wielkiego świata) są tylko uzupełnieniem.
W latach 1985-90 Jarosław Puczel studiował na wydziale pedagogicznym Uniwersytetu Warszawskiego. Potem był uczestnikiem Twórczych Warsztatów Filmowych Ośrodka Kultury Ochoty w Warszawie. Zafascynowała go wtedy teoria i praktyka filmowa. Tę fascynację filmowym ruchem, światłem i kolorem widać w jego obrazach. Bo malarstwo stało się dla artysty najważniejszą formą przekazu. Maluje akrylem na płótnie, bardzo monochromatycznie, ale tak skromna baza kolorów powoduje, że jego obrazy przyciągają.
Jedno z dzieł Jarosława Puczela, który korzystając z dobrodziejstw internetu umieścił go na stronie, zrobiło międzynarodową karierę. Za pośrednictwem jednej z amerykańskich fanek trafiło na stronę blogerów (jako element dekoracyjny). Zakochana para tak bardzo się spodobała, że w krótkim czasie pobrało ją ponad 40 tys. osób. To zwróciło uwagę jednego z właścicieli galerii sztuki w Miami w USA, który zdecydował się obejrzeć oryginał dzieła. I tak Jarosław trafił na międzynarodowe ekspozycje. Posypało się jak z rogu obfitości.
- Ubiegły rok był dla mnie przełomowy. Decydowałem się zrezygnować z pracy etatowej i żyć tylko i wyłącznie z malarstwa - mówi Jarosław Puczel.
- Inni pukali się w głowę, że w kryzysie i tak niepewnych czasach wybieram ryzyko. Ale przecież do odważnych świat należy. Teraz mam w końcu czas zająć się całkowicie pracą artystyczną. Sztuka stała się treścią mego życia. Nie muszę czekać na zlecenia i zabiegać. Maluję, co chcę, co mnie fascynuje. Teraz spełniam się w pracy, którą kocham.Prace Puczela poza Olsztynem prezentowane są w kilku galeriach warszawskich, w Lublinie i Toruniu oraz w Robert Fontaine Gallery w Miami, w Galerie Sandhofer w Innsbrucku (Austria), w Galerii Tristan Bernard - ProGramm w Paryżu, w Gallery Twenty-Four - Untitled w Berlinie i w wielu zbiorach prywatnych. Trafiły również w 2010 roku na SCOPE Miami (USA) czyli na prezentacje cyfrową na stoisku Myartspace.com. Artysta w Artslant.com zdobył nagrodę i prezentację Jured Showcase Winner. Teraz, po olsztyńskiej wystawie, a są na niej jeszcze „ciepłe” prace sprzed 3 dni, szykuje się na wiosnę wystawiać swe dzieła w galerii w Salzburgu w Austrii.
Nie często mamy okazję oglądać dzieła rodzimego artysty, który robi międzynarodową karierę, więc tym bardziej warto wybrać się i zobaczyć tę ciekawą wystawę.
Z D J Ę C I A