Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Pomimo trwania konkursu nowy prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa powołał dr Jolantę Marozas na dyrektora oddziału regionalnego w Olsztynie.

W tekście „Odwołany esemesem” (1.02) pisaliśmy, że poprzedni dyrektor dr Waldemar Sekściński został sms-em powiadomiony o przesłaniu do biura faksu z jego odwołaniem 24 stycznia, gdy przebywał z synem na nartach w górach.

- Do tej pory nie dostałem do ręki aktu odwołania i mam żal do formy takiej dymisji, którą uważam za polityczną - podkreślił dziś (5.02) Waldemar Sekściński. Uważa on, że to rewanż PSL za to, że w 2005 r. opuścił szeregi ludowców.

Nie ma natomiast uwag do swojej następczyni, która została powołana 31 stycznia przez nowego prezesa Dariusza Wojtasika. Na pierwszej konferencji prasowej prezes powiedział, że musi mieć zaufanie do dyrektorów oddziałów. Na nasze pytanie, dlaczego powołano dyrektora w Olsztynie, choć był ogłoszony konkurs na to stanowisko i termin składania ofert mija dopiero 8 lutego, zastępca dyrektora jego biura prasowego Paweł Wojcieszak odpowiedział:

„Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zastrzega sobie możliwość odwołania konkursu.

Na stanowisko dyrektora Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Regionalnego powołana została pani Jolanta Marozas, która w trakcie swojej ośmioletniej pracy w ARiMR piastowała funkcję między innymi zastępcy dyrektora i kierownika biura.

Na stronie internetowej znajduje się informacja, że w związku z powołaniem pracownika na dyrektora (...) zamyka się ogłoszenie o naborze kandydatów na dyrektora w tym oddziale.

Układ koalicyjny jest taki, że w województwie, gdzie wojewodą jest przedstawiciel PSL, tam szefów agend rządowych powołuje się z rekomendacji PO. Czy tak było też w Olsztynie? Zapytaliśmy o to posła PO Sławomira Rybickiego.

- Nie chcę wchodzić w kompetencje Agencji, ale mogę stwierdzić, że nową dyrektor powołano w sposób modelowy. Była to najlepsza z możliwych kandydatur, zna tę pracę i miała dobrą opinię także wśród członków Platformy - odpowiedział poseł.

Dyrektor Marozas zaprzecza, jakoby była protegowaną posła Rybickiego lub innej persony politycznej.

- Nie należę do żadnej partii, nie mam nic wspólnego ani z Platformą, ani z PSL - mówi przyznając jednak, że kiedyś była w Stronnictwie Konserwatywno-Ludowym, do którego należał też Sławomir Rybicki.

Jolanta Marozas pochodzi z Elbląga, gdzie w 1973 r. ukończyła LO I. Ma studia rolnicze, a w 1996 r. zrobiła doktorat na agrotechnice ART.