Być może nie wszędzie, ale w Polsce na pewno jest jeden taki wieczór, który wszyscy pamiętamy od dzieciństwa. Wigilia. Jedno słowo, a tak wiele znaczy. W szkole spędzamy dużo czasu, prawie tyle co w domu, a klasa to taka szkolna rodzinka.
Zanim będą ferie, jak co roku, spotykamy się na Wigilii. Jest jak w domu - sala wysprzątana, pachnące, piękne białe obrusy stroją stoły, a na nich przygotowany przez mamy poczęstunek. Jest oczywiście świąteczny makowiec, barszczyk i paszteciki. A dzieci występujące w jasełkach mówią:
„Podejdźcie tu do mnie. Rozsiądźcie się w koło.
I niech się tu zrobi rodzinnie, wesoło.
Jam stół wigilijny, a nie zwykły mebel.
Serdecznie zapraszam tu wszystkich do siebie.
Nie może zabraknąć miejsca dla nikogo.
A to najważniejsze zostawiłem Bogu.
Choćby skrył się w postać zwykłego człowieka,
To miejsce dla Niego zawsze wolne czeka”Na naszych stołach był poczęstunek przygotowany przez mamy i babcie - jedyny w swoim rodzaju czerwony barszczyk i paszteciki. I choć pyszne, to nie one były głównym akcentem tego wieczoru. Bo przecież zanim do niego usiądziemy, dzielimy się opłatkiem,
„Ja jestem Opłatkiem. Takim skromnym chlebem.
Umiem zaspokoić miłości potrzebę.
Pozwalam się łamać, pozwalam się dzielić,
Byle tylko ludzie kochać się umieli.
I właśnie w wigilię, przy tym stole białym
Najpiękniejsze chwile zawsze się zdarzały.
Bo uczę przepraszać, bo uczę przebaczyć,
Wiem, że dobre słowo bardzo dużo znaczy.
Umiem wszystkim składać najlepsze życzenia
- by ludzie nie mieli swoich serc z kamienia”Ta piękna tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie obecna jest w nas cały czas. I jak w domach rodzinnych, przy świątecznym siedząc stole, wszyscy razem śpiewaliśmy kolędy - „Pójdźmy wszyscy do stajenki”, „W żłobie leży”. Każdy śpiewał - i pani, i rodzice, uczniowie oraz ich rodzeństwo, bo nasza Wigilia jest rzeczywiście rodzinna.
Wyjątkowa, magiczna wręcz atmosfera tego wieczora na długo pozostaje w pamięci, a kiedy dzieci pójdą już własną drogą, nie raz do tych chwil będą wracały, jak robią to ich poprzednicy, którzy dawno temu skończyli naukę w moich klasach.
Z D J Ę C I A