Ludmiła Monastyrska i Olga Borodina (fot. Marty Sohl) |
Więcej zdjęć »
Od roku w sali koncertowej Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej możemy systematycznie oglądać najnowsze przedstawienia sezonu na scenie nowojorskiej Metropolitan Opera. Dzięki łączom satelitarnym i technologii HD na dużych ekranach scena ta - jedna z najsławniejszych scen operowych świata - stała się nam dostępna jak nigdy przedtem. Najpiękniejsze głosy, najwybitniejsi dyrygenci, reżyserzy i scenografowie, znaleźli się blisko nas, na wyciągnięcie ręki. Ich przedstawienia możemy oglądać i słuchać na żywo, w czasie rzeczywistym. Wszystkie spektakle transmitowane są bezpośrednio z Nowego Jorku, gdzie specjalnie dla widzów naszej strefy czasowej rozpoczynają się one w godzinach południowych, podczas gdy u nas zaczyna się wieczór.
Poważną część tegorocznego, bogatego sezonu w MET zajmują dzieła Giuseppe Verdiego. W roku 2013 przypada, bowiem 200. rocznica urodzin jednego z największych twórców muzyki operowej. W październiku obejrzeliśmy operę „Otello”, a przed nami jeszcze trzy opery Verdiego - stworzone w różnych latach życia kompozytora - „Aida”, „Bal Maskowy” i „Rigoletto”. Na spektakl „Aidy” Filharmonia zaprasza melomanów już w sobotę (15.12) o godz. 18.55.
Opera w scenerii starożytnego Egiptu! Wielka to pokusa dla inscenizatorów, którzy chcieliby przymierzyć swoje wizje do gigantycznej skali egipskich świątyń i piramid. Materiał mają wprost wymarzony: wielka orkiestra, kilkakrotnie zwiększone chóry, balet, tłumy statystów: niewolnicy, jeńcy etiopscy, kapłani, lud Egiptu; grzmiące fanfary, marsze triumfalne, kwintesencja operowego przepychu.
Na premierze „Aidy” w Kairze, w wigilię Bożego Narodzenia roku 1871, prócz wymienionych rzesz wykonawców, w scenie triumfalnego przemarszu wojsk, w akcie drugim, przed widzami przedefilowało 12 słoni i 15 wielbłądów. I po dziś dzień tu i ówdzie przypomina się tamta tradycja. Całkiem niedawno głośna była sprawa dwóch lwów i geparda wypożyczonych z zoo do przedstawienia Aidy w Johannesburgu, przeciwko czemu protestowały liczne towarzystwa opieki nad zwierzętami.
Chętnie wystawia się „Aidę” w plenerach; na stadionach, w starożytnych amfiteatrach. Bywa to wdzięczny produkt dla turystów. Tego rodzaju pomysłów inscenizacyjnych nie brakuje.
Jeśli coś stanowi tu problem, to: co zrobić, by w powodzi inscenizacyjnych efektów nie utonął sam dramat. Już Verdi, w pierwszych latach wędrówki „Aidy” po scenach Europy, bardzo uważnie udzielał zgody na inscenizacje „Aidy” i pozwalał na to tylko tym teatrom, do których miał zaufanie. Ciekawe, że jego zgody nie otrzymała wówczas Opera Paryska, bądź co bądź jeden z głównych przybytków owych efektownych i pełnych patosu przedsięwzięć w stylu grand opera. Udzielił jej natomiast Teatrowi Włoskiemu w Paryżu. Zaś Opera mogła wystawić „Aidę” dopiero w roku 1880. Później już „Aida” stała się samograjem, zapewniającym zawsze pełną widownię.
Umieszczenie „Aidy” w repertuarze nie wiąże się z żadnym ryzykiem dla teatru operowego. Jedyne niebezpieczeństwo tkwi w doborze obsady - podkreślała kilka dni temu recenzentka „The New York Times”, pisząc o przedstawieniu, które obejrzymy w sobotę i bardzo chwaląc obecnych wykonawców. Inscenizacja ta bowiem, tradycyjnie monumentalna, efektowna i malownicza - jak zgodnie donosi prasa - należy do „sprawdzonych”; zaprojektowała ją Sonja Frisell w roku 1988 i od tego czasu spektakl w niemal niezmiennym kształcie jest regularnie wystawiany na scenie Met. Warto dodać: scenografia ta powstała w zastępstwie niezrealizowanej pracy Franco Zefirellego (złośliwcy pytali: „Ciekawe, czy Zefirelli planował może wprowadzić na scenę słonie?”).
Natomiast o najnowszym rozdaniu ról w tej „Aidzie” nie tylko wspomniana recenzentka NYT pisała w superlatywach. Ze szczególnym wyróżnieniem wielu nowojorskich krytyków spotkała się śpiewająca partię tytułową Liudmyła Monastyrska, która w roli Aidy debiutowała na scenie Met - i był to debiut triumfalny.
******
Obsada „Aidy”: » Aida, niewolnica etiopska, służąca Amneris - LIUDMYLA MONASTYRSKA (sopran)
» Amneris, córka Faraona - OLGA BORODINA (mezzosopran)
» Radames, młody wódz egipski - ROBERTO ALAGNA (tenor)
» Amonasro, król Etiopów - GEORGE GAGNIDZE (baryton)
» Ramfis, arcykapłan - ŠTEFAN KOCÓN (bas)
» Faraon - MIKLÓS SEBESTYÉN (bas)
Orkiestrą i chórem Metropolitan Opera w Nowym Jorku będzie
dyrygował FABIO LUISI.
Inscenizacja: SONJA FRISELL.
Honory domu podczas transmisji czynić będzie słynna śpiewaczka Renée Fleming
Scenografia: GIANNI QUARANTA,
Kostiumy: DADA SALIGERI,
Światła: GIL WECHSLER
Choreografia: ALEXEI RATMANSKY
>Czas trwania spektaklu - 3:54.
Z D J Ę C I A