Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

W Kawiarni Literackiej i Filmowej „KLiF” w Książnicy Polskiej odbyło się wczorajszego wieczoru (4.12) spotkanie z byłym premierem Włodzimierzem Cimoszewiczem i dziennikarką Anitą Werner, autorami książki „Nieoficjalnie”, która ukazała się na rynku wydawniczym w październiku bieżącego roku.

„Nieoficjalnie” to zapis rozmowy Anity Werner z Włodzimierzem Cimoszewiczem, obejmujący cały okres życia premiera od lat młodości do chwili obecnej. To bogato ilustrowana zdjęciami z prywatnego archiwum bohatera tytułu skarbnica interesujących historii zarówno z jego życia politycznego, jak i osobistego, pełna opowiedzianych z humorem anegdot i ciekawostek dotyczących omawianych zdarzeń i osób. Jest też źródłem wiedzy o Polsce i świecie ostatniego półwiecza. Odsłania kuluary życia politycznego w kraju i za granicą.

- Bardzo się cieszę, że udało nam się napisać tę książkę - powiedziała Anita Werner. - Zdarzyło się to dlatego, że chyba spotkaliśmy się w dobrym momencie, w tym samym miejscu i w dobrym czasie. Pan premier przymierzał się do tego zadania, a ja szybko złapałam haczyk i tak to wyszło. Umówiliśmy się po prostu, że zrobimy duży wywiad. Dobrze nam się rozmawiało, przez ponad 40 godzin, wypiliśmy dużo kawy...

- Często opowiadałem moim znajomym historie związane z moją działalnością publiczną - przyznał Włodzimierz Cimoszewicz. - W pewnym momencie złapałem się na tym, że sam jestem zaskoczony tym, jak wiele rozmaitych, ciekawych, anegdotycznych wydarzeń miało miejsce w mojej obecności, czy z moim udziałem. Ponieważ kilkakrotnie proponowano mi, żebym napisał pamiętniki lub wspomnienia, to pomyślałem, żeby zrobić coś nietypowego - książkę złożoną praktycznie z samych anegdot. Wiedziałem, że sam nie będę dostatecznie zdyscyplinowany, żeby wykonać zadanie i że potrzebna mi będzie druga dusza, która mnie wspomoże. Znalazłem najlepszą osobę do tego projektu i tak powstała książka. Bohater tytułu pełnił prawie wszystkie najważniejsze funkcje w państwie. Uważany jest za jednego z najbardziej niezależnych polityków po 89-tym roku. W rozmowie utrwalonej na kartach książki zdejmuje oficjalną maskę i opowiada, nigdy wcześniej nieujawniane, historie z życia osobistego i politycznej kariery, o których wspomniał również podczas wczorajszego spotkania, odpowiadając na liczne pytania czytelników. Mówił między innymi o tym, jak został rolnikiem (hodował świnie), o zamiłowaniu do muzyki country i fotografowania przyrody oraz o zawiłościach protokołu dyplomatycznego, które skutkowały niekiedy np. niecodziennymi posiłkami (upieczona głowa konia w Mongolii) czy kłopotliwymi prezentami, których przyjęcia lub wręczenia musiał odmówić (np. końmi, samochodami rodzimej produkcji).

Po zakończeniu godzinnego spotkania goście wieczoru nieomieszkali podpisać wielu egzemplarzy omawianej książki oraz chętnie pozowali do pamiątkowych fotografii.