W finale tegorocznego cyklu imprez „Dobry Poniedziałek”, organizowanych w olsztyńskim zamku, 3 grudnia o godz. 18 zagra 6 młodych gitarzystów oraz ich nauczycielka Elżbieta Pliszka. Specjalny koncert ubarwią: Marta Kula, Justyna Dąbrowska, Izabela Krasucka, Adam Połubiński, Adrian Suchowiecki, Rafał Majek. W ciągu roku odbyło się 7 imprez z tego cyklu - zaprezentowało się w nim 14 artystów solowych oraz 2 zespoły (rockowy i taneczny).
Inicjatywa wyrosła z potrzeby, jaką jest prezentowanie rodzimych talentów i szukanie otwartych scen, o co w Olsztynie bardzo trudno. Idea Fundacji Środowisk Twórczych trafiła na życzliwość Muzeum Warmii i Mazur i tak udało się w tym roku cykl ten tam umieścić. 3 grudnia, w ostatni „Dobry Poniedziałek”, przy strunach gitar publiczność usłyszy podziękowanie za pewnego rodzaju wspólnotę pozytywnych doświadczeń artystycznych.
Organizatorzy zachowają w pamięci wszystkie spotkania. A więc „Dobry Poniedziałek” Krzysztofa Farsewicza, młodego poety, wtedy tuż przed maturą, który opowiadał między czytaniem wierszy o tym, jak dla żartu wyrabia ze skarpetek dziwne stwory i odpowiadał na pytania „dlaczego nie wyjedzie z Polski, a jeśli już to na biegun”. Publiczność z pewnością do dziś pamięta zmysłową grę wiolonczelistki Izy Buchowskiej (akurat po i przed nagraniami w Nowym Jorku), śpiewającego aktora Piotra Boratyńskiego (był tuż przed premierą spektaklu w teatrze im. S. Jaracza).
Zapamiętany też będzie perkusista Aleksander „Olo” Ostrowski, który spowodował pospieszną ewakuację imprezy z sali na dziedziniec (decybele i wibracje mogły uszkodzić płótna holenderskich malarzy) i grał na zimnie (także w duecie z ojcem, Walerianem). Grupa The Lollipops oszołomiła niecodzienną odmianą swojego koncertu - zagrali przy skromniejszym instrumentarium (także ze względu na muzealne zbiory), ale z jakim klimatem! Obecny na koncercie Andrzej Dramiński (pisze o muzyce) zapewnił, że poczuł się jak w Londynie.
Marta Andrzejczyk pokazała się z kolei bez instrumentarium, a jedynie z dziwnymi przedmiotami, które użyła jako dźwiękowe tło. Furorę w tym ujęciu (wtedy premierowym dla artystki) zrobiła niewykorzystana przy remoncie rura wodociągowa. Skrzypek Maksymilian Cybowski zagrał z podwojoną mocą - bo akurat w pierwszym dniu pracy w olsztyńskiej filharmonii i świeżo po wrażeniach z koncertu w Wiedniu. Grupa tańca współczesnego Pryzmat zatańczyła ogrywając drzwi w salach kopernikowskich i zaraz potem potwierdziła jakość pokazu na konkursie ogólnopolskim, zdobywając aż trzy nagrody! „Dobry Poniedziałek” 3 grudnia należy do gitarzystów.
Zapraszamy, wstęp wolny. Warto na różne sposoby wspierać rodzimy potencjał twórczy.
Z D J Ę C I A