(fot. Elżbieta Fabisiak)
Kiedy przed ubiegłorocznym Świętem Zmarłych napisałam wspomnienie o ludziach, którzy odeszli ze środowiska olsztyńskiej kultury, nie przypuszczałam, że kolejny rok 2012 zabierze z naszego grona tak wielu wspaniałych twórców i animatorów kultury. Ludzi, którzy swoje życie twórcze i prywatne związali z Olsztynem, z Warmią i Mazurami. Ludzi, z którymi jeszcze przed chwilą mogliśmy rozmawiać, podziwiać ich pracę, cieszyć się z ich towarzystwa, planować wspólne przedsięwzięcia, dawać radość życia sobie i innym.
Ta wspaniała drużyna kultury coraz częściej doświadcza niepowetowanych strat. Pozostaje krzepić duszę słowami poety księdza Jana Twardowskiego „Bo właśnie oni są uparcie obecni, nie zasypiają, mają okrągły czas więc się nie spieszą spokojni...” Przywołuję dzisiaj osoby, o których trzeba pamiętać, warto przypominać i dziękować za to, co pozostawili, co zaszczepili w nas, co ofiarowali kulturze Warmii i Mazur, drugiemu człowiekowi. Wartość nieocenioną i wyjątkową. Oni odeszli, a my żyjemy dzięki ich dziełom, tym nieocenionym faktom artystycznym i myślom przetykających naszą codzienność, budującym filozofię naszego życia. Odeszli mentorzy, autorytety, mistrzowie i w końcu przyjaciele. Zwyczajnie piękni ludzie kultury.
W styczniu pożegnaliśmy
KRYSTYNĘ SPIKERT - człowieka teatru, wielką popularyzatorkę mowy scenicznej i kultury żywego słowa, uznaną specjalistkę mowy scenicznej, niezwykłą i niezastąpioną nauczycielkę, charyzmatyczną animatorkę kultury.
W lutym żegnaliśmy
WŁADYSŁAWA OGRODZIŃSKIEGO - wybitnego literata, działacza społecznego ruchu kulturalnego, honorowego Obywatela Olsztyna, długoletniego dyrektora Muzeum Warmii i Mazur, twórcę i współtwórcę wielu cennych dla kultury Olsztyna i regionu inicjatyw kulturalnych.
W marcu odeszła
NINA ZŁAKOWSKA - znakomita dziennikarka, nauczycielka, miłośniczka muzyki i teatru (także mojego Mimo Wszystko, o którym pisała z autentycznym zachwytem), zaangażowana w sprawy społeczne. Ciepła i nadzwyczaj serdeczna kobieta.
W lipcu w Barczewie żegnaliśmy
BARBARĘ HULANICKĄ - wybitną artystkę plastyczkę, mistrzynię tkaniny dwuosnowowej, niezwykłego człowieka i wielkiego przyjaciela Warmii, osobę obdarzoną niepospolitym wdziękiem i poczuciem humoru.
W sierpniu dotarły do nas smutne wiadomości o śmierci
ANNY ANDRUSIKIEWICZ - przewodniczki i autorki wielu publikacji krajoznawczych, wielokrotnej laureatki konkursów krasomówczych, posiadającej tytuł krasomówcy 25-lecia,
KAZIMIERZA ARCISZEWSKIEGO - utalentowanego muzyka, chórzysty, wieloletniego prezesa Chóru Collegium Musicum, zasłużonego działacza kultury i
JANUSZA SOKOŁOWSKIEGO - artysty kabaretowego, współtwórcy szczytnowskiego kabaretu „Gwuść”, niestrudzonego satyryka i działacza w walce o prawdę i wolność.
We wrześniu nagle, nieoczekiwanie odeszła
ANNA WAKAR - przez dwie kadencje Prezes Fundacji Środowisk Twórczych, animator kultury, walcząca o ideę wspierania rodzimych artystycznych talentów. Żegnaliśmy Ją pełni smutku i zaskoczenia.
W październiku zmarła zasłużona dla bibliotekarstwa Warmii i Mazur
HALINA GIŻYŃSKA-BURAKOWSKA, wielka miłośniczka książek, znana i ceniona bibliotekarka, zasłużony działacz kultury, członkini Związku Literatów Polskich.
Wczoraj dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci
ZOFII BIEDRZYCKIEJ, która przez ponad 25 lat kierowała działem Naukowo-Oświatowym Muzeum Warmii i Mazur. Była także wspaniałym, o ogromnej wiedzy przewodnikiem turystycznym po Olsztynie i Warmii i Mazurach.
Wszystkich miałam zaszczyt i przyjemność poznać. Wszyscy byli inicjatorami i pomysłodawcami wielu cennych przedsięwzięć kulturalnych. Byli wybitnymi profesjonalistami i pasjonatami swojej pracy. To osobowości mocno zapisane w historię kultury Warmii i Mazur. Trudno pogodzić się z tym, że nie ma Ich wśród nas. Ale kiedy czytam wiersz księdza Jana Twardowskiego, to poetyckie słowa otuchy, budzą nadzieję na pokorną, kolejną lekcję wiary w drugiego człowieka. Tego, który jest obok nas i tego, który już odszedł...
„Nieszczęście nie - nieszczęście jeśli szczęścia nie ma
jest uśmiech co się nawet na cmentarzu kryje
każdy świętej pamięci umiera więc żyje
cóż że go nie widzisz powraca do domu
siada przy stole czyta lampę świeci
czasem w bamboszach by nas nie obudzić
tylko śmierć umie ludzi przybliżyć do ludzi...Elżbieta Fabisiak
wiceprezes Fundacji Środowisk Twórczych