Choć do Halloween jeszcze daleko, to już na ulice Olsztyna wyszły straszydła i demoniczne maszkary. Straszyły, śmieszyły, irytowały i budziły zdziwienie w słoneczną sobotę (29.09), maszerując ulicami centrum miasta. Był to pierwszy w Olsztynie Marsz Zombie.
Zbiórkę zorganizowano przy Wysokiej Bramie. Potem ul. 11 Listopada i al. Piłsudskiego maszkarony ruszyły do Centrum Handlowego „Alfa”. Zombie zaczepiały przechodniów, straszyły i robiły przerażające miny. Olsztynianie z niedowierzaniem patrzyli na straszydła rodem z horroru. Większość reagowała śmiechem, ale byli też wystraszeni. Skąd ta akcja?
&-
Robiliśmy różne happeningi - mówiła Róża Ludwikowska, demoniczna „nieboszczka”, współorganizatorka marszu. -
Wiedzieliśmy, że takie marsze są organizowane w innych miastach w Polsce. Skrzyknęliśmy się poprzez Facebooka, no i wyszło. To pierwsza tego typu impreza w Olsztynie i myślimy, że nie ostatnia.Pomysłodawcą i głównym organizatorem imprezy był Jacek Michalczyk, występujący w czasie marszu w stroju śmierci z kosą i średniowiecznej masce morowej.
-
Już myślimy o następnej imprezie z zombie w roli głównej - mówił w trakcie pochodu Jacek. -
Kiedy? Niebawem. A marsz zombie będzie cykliczną imprezą.Na koniec „żywe trupy” zrobiły sobie pamiątkową fotografię przy fontannie i zgodnie udały się na małe co nieco...
Z D J Ę C I A