Radna Elżbieta Wirska i Tadeusz Poźniak z Solidarnej Polski poinformowali
o akcji podczas dzisiejszej (26.09) konferencji |
Więcej zdjęć »
Zmiany w systemie oświaty zakładające, iż nauczanie historii w szkołach ponadgimnazjalnych ma być fakultatywne nie zostały entuzjastycznie przyjęte przez wiele środowisk. Przeciwko obowiązującym od rozpoczętego niespełna miesiąc temu roku szkolnego rozwiązaniom protestuje m.in. komitet powołany przez Solidarną Polskę, która przeprowadziła na terenie kraju akcję zbierania podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty.
Ministerstwo Edukacji Narodowej umożliwiło uczniom szkół ponadgimnazjalnych wybór przedmiotów, jakich chcieliby się uczyć na poziomie rozszerzonym, a jakich jako uzupełniających. Oznacza to m.in., że z programu nauczania zniknęło aż 180 godzin lekcji historii, pozostało 60 godzin.
W związku z powyższym komitet powołany przez Solidarną Polskę postanowił przedłożyć w Sejmie obywatelski projekt ustawy przywracającej zlikwidowane godziny lekcyjne. Aby mógł to zrobić, musiał zebrać 100 tys. podpisów pod tym projektem. Udało się zebrać ponad 150 tysięcy podpisów, w tym kilkaset w samym Olsztynie. Projekt został złożony w Sejmie 20 września. Teraz wszystko w rękach posłów.
-
Akcję przeprowadziliśmy z poparciem wielu środowisk, m.in. kombatantów, „Solidarności”, uczniów, osób znanych, a nawet kibiców piłkarskich - wylicza Tadeusz Poźniak, koordynator Solidarnej Polski w Olsztynie i Powiecie Olsztyńskim. -
Miło jest czuć tę pełną zgodę. Jeżeli dalej będziemy tak działać, to z pewnością mamy szansę odwrócić tę niekorzystną sytuację. W tej akcji nie chodzi o żadną opcję polityczną, tylko o nasze trwanie jako narodu polskiego.
-
Nasza akcja okazała się sukcesem - mówi Elżbieta Wirska, olsztyńska radna z Solidarnej Polski. -
Mamy nadzieję, że Minister Edukacji zauważy determinację społeczeństwa w kształtowaniu tożsamości narodowej. Historia jest nam dzisiaj potrzebna, ponieważ jej znajomość rozwija świadomość narodową oraz pozwala zrozumieć świat, w którym żyjemy. Czy rzeczony projekt zostanie przegłosowany i jak długo trzeba będzie na to czekać, nie wiadomo. Organizatorzy są zdania, że nagłośnienie sprawy poprzez przeprowadzenie ogólnopolskiej akcji sprawi, że posłowie ugną się pod presją opinii publicznej i nie zamiotą sprawy pod dywan.
Z D J Ę C I A