Mało kto wie, że przez wyboiste klepisko pomiędzy siedzibą Zespołu Urzędów Pracy w Olsztynie (al. Piłsudskiego 64b) a nieruchomością Cezalu (ul. Wyszyńskiego 1) przebiega miejska ulica. Czego nie widać w terenie, można zobaczyć na mapach. Kartografowie bowiem od skrzyżowania asfaltowego odcinka ulicy Opolskiej z ulicą Augustowską do Alei Piłsudskiego rysują na mapach drugi odcinek „normalnej” ulicy Opolskiej.
W ciągu dwóch najbliższych lat, to co widać na mapach, ma być również widoczne w terenie. Innymi słowy - asfaltowa ulica Opolska ma prowadzić nie tylko od ulicy Pstrowskiego do skrzyżowania z ulicą Augustowską, ale aż do alei Piłsudskiego. Tak przynajmniej zapewniał dziś (26.09), podczas XXVII sesji Rady Miasta Olsztyna, prezydent Piotr Grzymowicz. Na przedstawiony dzisiaj wniosek prezydenta radni zgodzili się wpisać na ten cel do tegorocznego budżetu miasta 10 tys. złotych.
- Przedsiębiorcy z ul. Opolskiej wielokrotnie wnioskowali o to, żeby ten odcinek ulicy zrealizować wspólnymi siłami - mówił prezydent Grzymowicz.
- Otrzymali od nas odpowiedź, że realizacja inwestycji jest możliwa wyłącznie wspólnymi siłami, w ramach rządowego programu budowy dróg lokalnych tzw. schetynówek. W piątek przedsiębiorcy poinformowali mnie, że zebrali już pieniądze na część inwestycji. W piątek też spotkałem się z wojewodą warmińsko-mazurskim. W Urzędzie Wojewódzkim okazało się, że na zadanie możemy dostać dofinansowanie w wysokości 40% kosztów inwestycji, a nie jak było do tej pory - 30%. Jak dalej informował prezydent, inwestycja ma być zrealizowana w dwóch etapach. Pierwszy etap rozpocznie się w roku przyszłym, natomiast drugi planowany jest na rok 2014.
- Do końca października złożymy u wojewody wniosek o dofinansowanie pierwszego etapu przedsięwzięcia - poinformował prezydent.
- Ten wniosek, wraz z wyciągiem z budżetu miasta dowodzącym, że zabezpieczyliśmy na ten cel 10 tys. zł będzie wnioskiem kompletnym i wystarczającym do otrzymania dofinansowania inwestycji z budżetu państwa. W następnym roku złożymy kolejny wniosek, który pozwoli nam uzyskać dofinansowanie drugiego etapu. Takie są nasze możliwości i takie są możliwości osób, które chcą partycypować w kosztach inwestycji.Informacja prezydenta wywołała zaskoczenie wśród większości radnych. Głos w tej sprawie zabrał Bogdan Dżus.
- Trzymam w rękach „jeszcze ciepłą” autopoprawkę prezydenta do budżetu miasta i ze zdumienia przecieram oczy - stwierdził radny.
- Ale to przyjemne zaskoczenie. Po 8-10 latach jest szansa, że ulica Opolska od Augustowskiej do Piłsudskiego przybierze cywilizowany kształt.Podczas dzisiejszej sesji radni nie tylko „dali” prezydentowi 10 tys. zł na dokończenie ulicy Opolskiej, ale także prawie 29 tys. złotych na realizowane wspólnie przez Powiat Olsztyn, Gminę Olsztyn i Gminę Stawiguda rondo w Bartągu.
- Zgodnie z planem te pieniądze mieliśmy zapłacić w roku przyszłym - wyjaśniał prezydent.
- Okazało się jednak, że rondo ma być skończone w grudniu tego roku. Dlatego Starostwo Powiatowe poprosiło, żebyśmy jeszcze w tym roku wpłacili przypadającą na nas część kosztów inwestycji.Z szybszego niż pierwotnie planowano oddania do użytku ronda w Bartągu szczególnie zadowolony był radny Krzysztof Kacprzycki, który od lat zabiegał o wprowadzenie na trasę w kierunku Bartąga dużych autobusów MPK. Rondo budowano więc głównie z myślą o bezpiecznym zawracaniu na nim takich właśnie autobusów. Dziękując inwestorom za to rondo, nie omieszkał poprosić o więcej.
-
Doceniam efekty współpracy samorządu Olsztyna ze Starostwem i Gminą Stawiguda, ale chciałbym prosić o dalszą współpracę w celu zabezpieczenia zatok przystankowych w tym rejonie - powiedział radny Kacprzycki.
- Duże autobusy mogą mieć problem z bezpiecznym zatrzymywaniem się w tamtym rejonie, a budowa zatok to nie są jakieś „straszne” kwoty.
Z D J Ę C I A