W Dywitach oddano do użytku ścieżkę historyczno-edukacyjną poświęconą lądowisku sterowców, które było tu na początku XX wieku. To element strategii promocyjnej gminy Dywity pod nazwą „Gminy z Polotem”.
Powstanie ścieżki nie byłoby możliwe, gdyby nie publikacje Henryka Mondrocha, który zainteresował tym tematem wiele osób pisząc o lądowisku w „Gazecie Dywickiej”. Kolejnym krokiem było odkrycie kotw, do których cumowane były sterowce. Ścieżka powstała dzięki wsparciu nadleśnictwa Kudypy. Pomogła też Lokalna Grupa Działania „Warmiński Zakątek”, która dofinansowała projekt kwotą 25 tys. zł.
Podczas otwarcia ścieżki w czwartek (13.09) wójt gminy Dywity Jacek Szydło przywitał zaproszonych gości, wśród których był starosta olsztyński Mirosław Pampuch, nadleśniczy Nadleśnictwa Kudypy Alfred Szlaski oraz Małgorzata Ofierska z „Warmińskiego Zakątka”. Po krótkim przybliżeniu historii tej inwestycji, uchylono szlaban przy wejściu na ścieżkę, na której stoją tablice informacyjne na temat lądowiska i sterowców. A pan Henryk Mondroch uzupełniał ciekawość przybyłych historiami z okresu I wojny światowej.
Budowa ścieżki wpisuje się w drugi projekt edukacyjny gminy Dywity, realizowany wspólnie z Aeroklubem Warmińsko-Mazurskim pn. „Akademia Wysokich Lotów”. W ramach projektu zorganizowane zostaną zajęcia pozalekcyjne dla gimnazjalistów z przedmiotów ścisłych z zakresu nauk matematyczno-przyrodniczych. Warto nadmienić, iż projekt ten otrzymał najwyższą ocenę punktową i dofinansowanie w wysokości 876 150,50 zł ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Tym samym był to najlepszy projekt w naborze ogłoszonym przez Samorząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Jak trafić na trakt sterowców? Wystarczy z drogi nr 51 skręcić w ulicę Grzybową i po drogowskazach trafimy bez kłopotu na miejsce.
W kwietniu 1913 r. władze miasta Olsztyna dla potrzeb niemieckiej armii zakupiły, od miejscowego gospodarza o nazwisku Perk, teren o powierzchni 111 ha, pod budowę bazy wojskowych sterowców w Dywitach. Największym elementem lądowiska była ogromna hala o wysokości 35 m szerokości 28 m i długości 192 m. Obok hangaru znajdowały się magazyny, w których przechowywano wiele materiałów eksploatacyjnych oraz części zamiennych do sterowców jak również do taboru naziemnego. Składowano też butle ze sprężonym wodorem, który w zeppelinach służył jako gaz nośny. Zapasy paliw do silników spalinowych sterowców, jak również wszelkich innych pojazdów i maszyn pracujących w jednostce. Lądowisko posiadało własną siłownię generatorów elektrycznych, kotłownię, magazyny amunicji i bomb, radiostację oraz kilka studni. Ponadto od 1 sierpnia 1914 roku w Dywitach zaczęła pracować pierwsza stacja meteorologiczna z wysokim masztem na którym powiewał wskaźnik kierunku wiatru. Główna hala lądowiska była dobrze doświetlona światłem dziennym, a po zmroku lampami elektrycznymi. Dodatkowo do dyspozycji obsługi było kilka przenośnych szperaczy naziemnych używanych do oświetlania maszyn operujących podczas startu i lądowania po zmroku. W hali umieszczone były 3 dystrybutory do tankowania statków powietrznych paliwem. Wewnątrz hali po obu bokach znajdowały się schody prowadzące do „pomostów” z których obsługa miała dostęp do zeppelinów z wysokości.
Z D J Ę C I A