Nadal nie wiadomo, jakie tramwaje będą jeździć po ulicach Olsztyna
Budowa torów tramwajowych w Olsztynie ruszy lada dzień, nadal jednak nie ma pewności jakiej marki pojazdy będą po nich jeździć. Chociaż kilka dni temu wydawało się, że będą to tramwaje wyprodukowane przez znaną już w Olsztynie firmę Solaris, to teraz okazuje się, że nie wszystko jest jednak przesądzone. Nadal toczy się spór pomiędzy potencjalnymi dostawcami pojazdów szynowych dla Olsztyna.
- Na tzw. placu boju pozostały już tylko dwie firmy, które mogłyby dostarczyć dla nas tramwaje: Solaris i Pesa - wyjaśnia Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna.
- Komisja przetargowa uznała, że z tych dwóch firm ofertę korzystniejszą, przede wszystkim tańszą, złożył Solaris. Problem polega jednak na tym, że Pesa odwołała się od decyzji komisji przetargowej do Krajowej Izby Odwoławczej.Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu pierwszą ocenę ofert jakie napłynęły w odpowiedzi na ogłoszony przez Gminę Olsztyn przetarg na dostawę nowych tramwajów wygrało konsorcjum firm Newag i Modertrans. Zwycięzcy zaproponowali najniższą cenę za dostawę - niespełna 114 mln złotych za 15 wagonów. Dostarczone przez konsorcjum tramwaje miały być też bardzo ciche, co również było wśród stawianych przez miasto warunków. Pozostali uczestnicy przetargu, tj. Solaris i Pesa, odwołali się jednak od wyników przetargu. Poszło m.in. o wspomniany już poziom hałasu, jaki miałyby emitować nowe wagony. Zdaniem przedstawicieli przegranych firm, nie było pewności, że można wyprodukować aż tak ciche tramwaje, jak oferowane przez Newag i Modertrans.
Odwołanie jednak zostało przez Krajową Izbę Odwoławczą odrzucone. Wydawało się więc, że już nic nie stanie na przeszkodzie podpisaniu umowy. A jednak. Zwycięskie konsorcjum nie przedłużyło ważności gwarancji bankowych, które stanowiły wadium w przetargu. Wobec tego zostało wykluczone z przetargu.
Miasto ponownie rozpatrzyło oferty Solarisa i Pesy. Ostatecznie wybrało pierwszą z firm, której oferta była dużo tańsza niż konkurencji. Pesa nie zamierza się jednak łatwo poddać i decyzję komisji przetargowej ponownie zaskarżyła do Krajowej Komisji Odwoławczej.
- W swojej skardze do Krajowej Komisji Odwoławczej Pesa podniosła, że Solaris nie będzie w stanie dostarczyć nam tramwajów o zaproponowanych przez siebie parametrach, chodzi głównie o poziom hałasu powodowanego przez tramwaj, który według oferty Solarisa nie będzie przekraczał 76 decybeli - wyjaśnia prezydent Grzymowicz.
- W drugim z zarzutów Pesa podnosi, że Solaris w pewnym etapie postępowania nie miał zabezpieczonych finansowych gwarancji przedsięwzięcia.Zdaniem prezydenta Grzymowicza, zarzuty firmy Pesa są bezzasadne.
-
Firma Solaris wypełniła wszystkie wynikające z postępowania przetargowego zobowiązania, wniosła wszystkie wymagane gwarancje. Było to już badane przez Urząd Zamówień Publicznych w ramach tzw. kontroli uprzedniej, o przeprowadzenie której sami wnioskowaliśmy - wyjaśnia Piotr Grzymowicz.
- Natomiast sprawa głośności tramwajów była już rozpatrywana na etapie pierwszego wyboru dostawcy tramwajów, gdzie parametry techniczne oferowanych pojazdów zostały zbadane przez naukowców z Politechniki Wrocławskiej oraz Politechniki Krakowskiej i nie było jakichkolwiek wątpliwości, czy firmy są w stanie przygotować dla nas pojazdy o określonych parametrach.Jak twierdzi prezydent Grzymowicz, o wynik postępowania odwoławczego przed Krajową Izbą Odwoławczą jest raczej spokojny.
- Niestety, to postępowanie przesuwa czas ostatecznego zakończenie procedury przetargowej i podpisania umowy, ale liczę, że odwołania skończą się na Krajowej Izbie Odwoławczej - dodaje prezydent.
Krajowa Izba Odwoławcza niebawem wyznaczy termin rozprawy, na której będzie rozpatrywana skarga Pesy. Po decyzji KIO (jeżeli będzie ona negatywna dla Pesy) trzeba będzie poczekać dwa tygodnie na jej uprawomocnienie się. Jeżeli Pesa nie zdecyduje się zaskarżyć decyzji KIO do sądu, władze Olsztyna będą mogły podpisać umowę z Solarisem.