Personel medyczny i pracownicy Samodzielnego Publicznego Zespołu Gruźlicy i Chorób Płuc w Olsztynie bardzo dobrze widzą, że okres letni to czas, w którym krew jest bezcenna. Dlatego dzisiaj (30.08) już po raz drugi zaprosili do siebie pracowników Mobilnego Punktu Poboru Krwi z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.
- Przekazanie tak cennego daru jest formą pomocy niematerialnej, która wymaga tylko naszych dobrych chęci i czasu - stwierdził Radosław Borysiuk, zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala.
- Tylko nasz szpital zużywa rocznie około 100 litrów krwi, głównie przy zabiegach na oddziale onkologii z pododdziałem chemioterapii nowotworów płuc. Postanowiliśmy ponownie wesprzeć RCKiK swoją własną krwią. Swój życiodajny płyn oddało 20 osób, które chciały pomóc potrzebującym. Byli to m.in.: lekarze, pielęgniarki, pracownicy laboratorium oraz administracji. Chętnych było o wiele więcej, jednak nie wszyscy zostali dopuszczeni do oddania krwi. Okazało się, że parę osób, mimo najszczerszych chęci, nie może zostać honorowymi krwiodawcami.
- Nie taki diabeł straszy, jak go malują - powiedział Tomasz Koźniewski, ratownik medyczny, po zabiegu.
- Oddałem krew z myślą o pacjentach.
Z D J Ę C I A