Po raz piąty w Gadach (gm. Dywity) odbył się Festyn Archeologiczny. W tym roku pod hasłem „Uczta u Garncarza”.
To impreza o charakterze edukacyjnym, która ukazuje namacalnie dzieje tych ziem, zwłaszcza najmłodszym uczestnikom. Ale na imprezę każdego roku ściągają całe rodziny z gminy, Olsztyna i innych miejscowości. Tak było również na piątym z rzędu festynie w sobotę (25.08), na który Krystyna Kos wraz z dwójką swoich dzieci i mężem przyjechała aż z Poznania.
-
My specjalnie zaplanowaliśmy urlop na Warmii w tym czasie, by wziąć udział z naszymi dziećmi w tej imprezie - mówi pani Krystyna. -
W tamtym roku byli nasi przyjaciele i to właśnie oni opowiedzieli nam o festynie. Jak widać po minach chłopców impreza jest super.Istotnie było na co popatrzeć i zmierzyć się w różnych dyscyplinach, nie tylko sportowych. Był kurs strzelania z łuku, rzut fajerką do celu, a chętni mogli spróbować wyplatania kolorowych pasków na krośnie. Jedną z atrakcji średniowiecznych mieszkańców wsi było wyplatanie wianków. I to bez żadnych sznurków, nitek, drucików. Nie zabrakło fantastycznego jadła. A że podstawowym źródłem utrzymania było rybołówstwo, więc bardzo ważną umiejętnością było wyplatanie sieci.
A kiedy już w sieć wpadła ryba, trzeba ją było dobrze przyrządzić. W średniowieczu mistrzowie kuchni nie mieli do dyspozycji tak wielu przypraw i warzyw jak obecnie. Musiała im wystarczyć wędzarnia i kunszt w doprawianiu liśćmi chrzanu i soli. Na licznych straganach nie zabrakło wyrobów lokalnych twórców, którzy prezentowali wiele ciekawych i niepowtarzalnych wyrobów.
Projekt dofinansowany w roku 2012 z budżetu Gminy Dywity w ramach ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.
Z D J Ę C I A