Zło jak ciemność, trwa wiecznie. A dobro to rozbłysk, to nietrwałe zwycięstwo nad ciemnością. Dobro jest śmiertelne (Tadeusz Konwicki)
Barbara Hulanicka na wernisażu wystawy „Sztuka. Własność prywatna”
(fot. Tomasz Grabowski) |
Więcej zdjęć »
23 lipca 2012 roku z grona ludzi kultury odeszła Barbara Hulanicka. Osoba szczególnie zasłużona dla kultury regionu Warmii i Mazur. Wielka Artystka plastyczka, obdarzona szczególnym talentem, niepospolitym wdziękiem, poczuciem humoru, rzadko już spotykaną kulturą osobistą.
Barbarę znałam ponad 40 lat. Każde spotkanie z Nią, rozmowa, wykonane przez Nią kartki pocztowe, które traktuję jak cenne dzieła sztuki, specjalnie dla nas utkany gobelin, wpisy do katalogów i ofiarowywanych książek, wiele towarzyskich sytuacji budują obraz Wspaniałej Kobiety, z którą przebywanie sprawiało niebywałą przyjemność, dawało szansę doświadczania przeżyć estetycznych, emocjonalnych i intelektualnych. Jej życiowy optymizm i wiara w drugiego człowieka sprawiały poczucie, że Barbara przebywa w świecie miłości i dobra, wśród szlachetnych ludzi, dla których tworzyła magiczny świat filozofii życia w swoich artystycznych tkaninach.
Kiedy z mężem Andrzejem opuścili Warszawę by osiąść na Warmii i Mazurach, w jej twórczości pojawiać się będą tematy związane z przeszłością regionu i jego zabytkami. Artystka obdarzona talentem, charyzmą i pasją tworzenia szybko zdobyła uznanie nie tylko wśród krytyków i artystów, ale przede wszystkim wśród widzów jej oryginalnych gobelinów. Mieszkała w Mikołajkach, Reszlu, Fromborku i ostatnio w Barczewie, gdzie spointowała swoje działania tworząc Centrum Tkactwa Warmii i Mazur oraz cykl tkanin podwójnych „Religie świata”, entuzjastycznie ocenianych w Rzymie, Francji, Niemczech czy Krakowie.
Nie sposób w kilku zdaniach napisać o Jej bogatym życiorysie i fenomenie twórczości tkackiej. Pozostaje pamięć zatrzymanych kadrów, z Nią w roli głównej. Jak ten ostatni z marca 2010 roku w Galerii Bakałarz Warmińsko-Mazurskiej Biblioteki Pedagogicznej. Odbył się tam wernisaż „Sztuka. Własność prywatna” z naszej zgromadzonej przez lata kolekcji obrazów. Barbara przyjechała z Barczewa wraz z mężem Andrzejem. Była w doskonałej formie, młoda duchem, elegancka, kobieca, jak zawsze życzliwa i uśmiechnięta. Pozostało kilka zdjęć z tego zdarzenia, które wykonał nasz młody przyjaciel fotografik Tomasz Grabowski. Później dowiedzieliśmy się, że Barbara zaczęła chorować.
O Barbarze Hulanickiej napisano wiele w różnych kontekstach. O artystce, animatorze kultury, działaczce społecznej, kustoszu, wielbicielce kotów czy ambasadorze naszego regionu na świecie. Jej pięknej urody dwuosnowowe tkaniny - gobeliny o różnorodnej tematyce otrzymywali wielcy tego świata, głowy państw, dygnitarze. Swoje prace prezentowała m.in. w Stanach Zjednoczonych, Francji, Niemczech, na Węgrzech, we Włoszech, Anglii, Rosji. Ostatnio w Brukseli, Kijowie. Miała wiele wystaw indywidualnych i zbiorowych w Olsztynie i w Polsce.
Barbara Hulanicka była nagradzana, wyróżniana, odznaczana. Była i jest potrzebna tej ziemi, z która związała swoje życie i twórczość artystyczną. Jest solą ziemi warmińsko-mazurskiej. Pamiętajmy o tym. Ceremonia pożegnania Barbary Hulanickiej odbyła się 25 lipca. Był czas wakacji. Nie wszyscy mogli uczestniczyć w tej smutnej ceremonii.
27 sierpnia 2012 roku o godz. 17.00 w Kościele Franciszkanów pod wezwaniem Św. Andrzeja w Barczewie odbędzie się Msza Św. w Jej intencji, miesiąc po pożegnaniu. Barbara odeszła. Nam pozostaje tylko pamięć. Będziemy hołubić w sercu to, co stworzyła, co pozostawiła, co zaszczepiła w nas, co ofiarowała kulturze Warmii i Mazur. Wartość nieocenioną i wyjątkową. Była i pozostanie historią kultury Olsztyna i regionu. Jesteśmy z niej dumni. I pozostaje żal, że Barbara zacznie pojawiać się już tylko we wspomnieniach.
Z D J Ę C I A