Najpierw była msza polowa, a potem czas dla ucha i brzucha - to najkrótsza relacja z festynu w Tuławkach w gminie Dywity.
Festyn rozpoczął się w sobotę (18.08) polową mszą świętą, którą odprawił ks. kan. Antoni Górzyński, proboszcz parafii Świętego Wawrzyńca w Barczewku. Po uczcie dla ducha przyszedł czas na zabawę dla ucha i brzucha. Lokalne gospodynie przygotowały na okoliczność festynu wspaniałe domowe przysmaki.
Dodatkowo został przeprowadzony konkurs na najlepsze ciasto z owocami. Jury, w którym zasiadł między innymi poseł Janusz Cichoń, mieszkaniec Tuławek, miało niełatwe zadanie. Każde z konkursowych ciast wyróżniało się niepowtarzalnym smakiem, którego na próżno szukać w dziale z ciastami w jakimkolwiek markecie. Ostatecznie najlepszym przysmakiem okazał się jabłecznik wypieczony przez panią Irenę Wikier.
Po kulinarnych emocjach przyszedł czas na konkursy dla całych rodzin. W jednym z nich trzeba było z bibuły zaprojektować strój dla swojej pociechy. W dyktandzie najlepsza okazała się Oliwia Sakowska, potem Tomasz Zalman i Maciej Cieszkowski.
Strażacy z OSP w Tuławkach oraz z Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie zaprezentowali sprzęt, którym dysponują w akcjach gaśniczych. Olsztyńscy strażacy tym razem pokazali sprzęt służący do ratownictwa chemicznego. Nieoczekiwaną atrakcją okazała się sołecka kosiarka-traktorek, którą okupowały najmłodsze pociechy. Festyn odwiedził również wójt gminy Dywity Jacek Szydło.
Z D J Ę C I A