(fot. archiwum)
Czwarty raz z rzędu na najwyższym stopniu podium w turnieju FIVB Beach Volleyball SWATCH World Tour Mazury ORLEN Grand Slam 2012 w Starych Jabłonkach stanęły Brazylijki Larissa i Juliana. W tegorocznym finale canarinhas pokonały reprezentantki Włoch Cicolari/Menegatti. Brązowe krążki zawisły na szyjach Niemek Holtwick/Semmler.
W mazurskim turnieju rewelacyjnie grały reprezentantki Niemiec Holtwick/Semmler. Siatkarki zza naszej zachodniej granicy wczoraj wyeliminowały z turnieju srebrne medalistki z Londynu, Kessy/Ross, a w dzisiejszym półfinale mocno postraszyły Brazylijki Larissa/Juliana. Canarinhas zwyciężyły w pierwszej odsłonie, ale w drugiej oddały inicjatywę Niemkom, które zdominowały grę, przeważając w każdym elemencie. O wygranej zdecydował tie-break, w którym siatkarki z Ameryki Południowej postawiły wszystko na jedną kartę i przypominały w nim już tą dwójkę, która przez ostatnie trzy lata w Starych Jabłonkach sięgała po złoto. Od początku narzuciły swój styl gry i awansowały po raz czwarty do finału.
Drugi półfinał również rozstrzygnął się dopiero w secie decydującym, podobnie jak obu drużyn w Londynie. Rosjanki Ukołowa/Chomiakowa spotkały się bowiem z Cicolari/Menegatti już w fazie grupowej turnieju olimpijskiego. Wtedy też w tie-breaku triumfowały Włoszki. Dziś wydawało się, że reprezentantki Rosji mogą zrewanżować się za tą londyńską porażkę. Dużo lepiej wyglądała gra właśnie po ich stronie boiska, zwłaszcza w secie pierwszym. W drugim włoskie siatkarki wyrównały poziom gry i dzięki większej koncentracji zapisały tę odsłonę na swoim koncie. Wygrana dodała im skrzydeł i w tie-breaku narzuciły już rywalkom swój styl gry, pewnie awansując do finału.
Bardzo ciekawie zapowiadały się zatem oba spotkania o medale w Starych Jabłonkach. Pojedynek o brąz mógł podobać się nawet najwytrawniejszym kibicom plażówki. W trzysetowym spotkaniu każda z partii była niezwykle zacięta, a o wygranej Niemek zdecydowały niuanse. Żadna z drużyn nie odpuszczała i walczyła o możliwość stanięcia na podium w mazurskim turnieju. -
Cieszymy się bardzo z tego medalu, ale w przyszłym roku na mistrzostwach świata również chcemy tutaj stanąć na podium - zapowiadały po wygranej siatkarki z Niemiec.
- Atmosfera jest niesamowita. Przy takiej publiczności chce się grać i ma się świadomość, że ciężka praca przynosi komuś tyle radości - dodała Semmler.
Finałowe spotkanie nie zakończyło się niespodzianką. Po raz czwarty z rzędu w Starych Jabłonkach triumfowały Brazylijki Juliana i Larissa, choć Włoszki walczyły do końca i były niezwykle bliskie, by doprowadzić do tie-breaka. W pierwszej odsłonie królujące na Mazurach canarinhas wygrały dość pewnie, by w drugiej z czasem oddać pole gry rywalkom z Włoch. Te prowadziły trzema punktami, które jednak straciły. Brazylijki wybroniły w dodatku piłkę setową, by rzutem na taśmę wywalczyć szansę na zakończenie meczu, co też uczyniły. -
W drugim secie popełniłyśmy sporo błędów, ale udało nam się wrócić do dobrej gry - przyznała Juliana. Na pięć rozegranych turniejów kobiecych w Starych Jabłonkach aż cztery wygrały właśnie Juliana i Larissa i to one nadal królują na mazurskich plażach. -
Jesteśmy dumne z naszego występu i zdobytego medalu. Grałyśmy przeciwko silnej drużynie, więc mamy świadomość dobrze wykonanej pracy - powiedziała po finałowym starciu Cicolari.
******
Półfinały:Holtwick/Semmler GER [6] - Larissa/Juliana BRA [3] 1:2 (17:21, 21:14, 10:15)
Ukołowa/Chomiakowa RUS [24] - Cicolari/Menegatti ITA [2] 1:2 (21:16, 19:21, 9:15)
Mecz o 3. miejsce:Holtwick/Semmler GER [6] - Ukołowa/Chomiakowa RUS [24] 2:1 (23:25, 26:24, 15:13)
Finał:Larissa/Juliana BRA [3] - Cicolari/Menegatti ITA [2] 2:0 (21:16, 22:20)