Tomasz Głażewski, wiceprezydent Olsztyna
Nie ma już rządzącej Olsztynem koalicji klubu radnych Platformy Obywatelskiej, klubu radnych „Po Prostu Olsztyn” oraz prezydenta Olsztyna. Na zakończonym kilkadziesiąt minut temu zebraniu Rady Powiatowej Platformy Obywatelskiej zapadła ostateczna decyzja o wystąpieniu radnych PO z tej koalicji.
Taką decyzję sygnalizował w popołudniowym programie telewizyjnym Jacek Protas, przewodniczący Platformy Obywatelskiej na Warmii i Mazurach. -
Potwierdzam słowa marszałka Protasa - powiedział nam Zbigniew Dąbkowski, przewodniczący Rady Miasta Olsztyn, członek PO. -
Zdecydowaliśmy o zerwaniu koalicji. W tej sprawie proszę kontaktować się z Tomaszem Głażewskim, przewodniczącym miejskich struktur PO w Olsztynie.-
Koalicji już nie ma - mówi Tomasz Głażewski, wiceprezydent Olsztyna. -
Nie możemy powiadomić o tym prezydenta Małkowskiego bo on nie ma komórki, ale pewnie dowiedział się o naszej decyzji z mediów. Jutro z samego rana przekażę mu tę decyzję osobiście. Następny ruch należy do prezydenta.-
Nie mogliśmy podjąć innej decyzji - dodaje Tomasz Głażewski. -
Co mielibyśmy powiedzieć 170 tys. mieszkańców Olsztyna w świetle tego co publikują media i co sami wiemy?
Zaraz po przekazaniu prezydentowi Małkowskiemu decyzji Platformy Obywatelskiej powinny zdecydować się losy dwójki wiceprezydentów Olsztyna, wskazanych na te stanowiska przez Platformę Obywatelską, tj. Tomasza Głażewskiego i Anny Wasilewskiej.
-
Na stanowiska zostaliśmy powołani przez prezydenta Małkowskiego - wyjaśnia Tomasz Głażewski.
- Do powołania nas nie była potrzebna opinia czy zgoda Rady Miasta. W tym samym trybie, w każdej chwili możemy zostać przez prezydenta odwołani.Platforma Obywatelska formalnie nie wycofuje „swoich” wiceprezydentów. -
Jesteśmy pracownikami ratusza, naszym przełożonym jest prezydent Małkowski, który jedynie władny jest podjąć decyzję w sprawie naszego odwołania lub pozostania na stanowiskach - mówi Tomasz Głażewski.
W Olsztynie jest trójka wiceprezydentów. Trzecim z wiceprezydentów jest Tomasz Szczyglewski. -
Nie wiem jak zachowa się wiceprezydent Szczyglewski, gdyby odwołani zostali wiceprezydenci wskazani przez Platformę Obywatelską - zastanawia się Tomasz Głażewski. -
Każde z nas ma mnóstwo spraw do załatwienia. Sam zastanawiałem się nad wstawieniem łóżka do swojego gabinetu. Nie wiem, czy Tomasz Szczyglewski chciałby i byłby w stanie przejąć moje i wiceprezydent Wasilewskiej obowiązki. Zobaczymy, jak jutro postąpi prezydent...