Włoskie słońce, zieleń łąk, winnice i błękit lazurowego nieba od zawsze fascynowały malarzy. Urzeczony pejzażami włoskimi jest też Jacek Faruga. Jako temat swej ostatniej wystawy wybrał Toskanię, uznawaną za jeden z najpiękniejszych rejonów Włoch. Wernisaż wystawy jego najnowszych prac, po raz pierwszy prezentowanych w Olsztynie odbył się dziś (30.07) w Galerii Spichlerz Miejskiego Ośrodka Kultury w Olsztynie.
Jacek Faruga jest absolwentem ART (zootechniki) oraz Wydziału Sztuki (UWM). Jak mówi, najpierw zajęły go sprawy związane z rolnictwem, gdyż to „klimaty jego ojca”. Jednak Jacka zawsze ciągnęło do sztuki. Od dziecka przepadał za malowaniem i rysowaniem. Zajmował się tym najpierw hobbystycznie, a potem poszedł na studia artystyczne.
Uczestniczył wystawach zbiorowych w Bibliotece Uniwersyteckiej w Olsztynie i w ratuszu w Działdowie oraz indywidualnych w Bibliotece Uniwersyteckiej w Olsztynie, na zamku w Zebrzydowicach, w Czeskim Cieszynie i Rzymie. Dzisiejsza wystawa jest pierwszą, jaka jest prezentowana szerszej publiczności Olsztyna. I na pewno nie ostatnia.
Obrazy Jacka Farugi są bardzo różnorodne, ale niemal wszystkie ekspresyjne. W obrazach tych można doszukać się motywów nawiązujących stylistyką do malarstwa ludowego. Jest też ornamentyka typowa dla antycznego malarstwa - fresków i kultury kreteńskiej. Motywy te widać bardzo mocno w prezentowanej wystawie, która nie tylko fascynuje ciepłem i słońcem, ale też urokliwymi pejzażami.
Co skłoniło Jacka Farugę do wybrania na temat swych obrazów Toskanii?
-
Trudno się oprzeć temu jednemu z najpiękniejszych regionów, jakie udało mi się poznać - mówi artysta. -
To przepiękny region, pełen słońca i wspaniałej przyrody. Potwierdzam, że to rzeczywiście prawdziwy raj na Ziemi.
Toskańskie klimaty ubarwił mini recital włoskiej diwy - Marcelli Foranny. Gwiazda o niesamowicie głębokim i pięknym głosie wykonała arię z opery Dionizettiego, pieśń Carmen z opery Bizeta oraz piosenki „Summertime” i „Remember”. Nie zabrakło też akcentu polskiego - utworu „Gdybym ja była”, za którą artystka zebrała rzęsiste brawa. Akompaniował jej na pianinie Michał Tyczyński.
Z D J Ę C I A