Co roku w lipcu olsztyńscy radni planują polityczny urlop i co roku z planów nic nie wychodzi. Również w tym roku zostali w trybie nadzwyczajnym zwołani do sali sesyjnej Urzędu Miasta, gdzie dziś (20.07) odbyła się XXV sesja Rady Miasta Olsztyna.
Szczególny tryb zwołania i nietypowy termin sesji (zwyczajowo olsztyńscy radni zbierają się na sesji w ostatnią środę miesiąca) miał bezpośredni związek z upływającym dziś terminem odniesienia się rady do sprawy zakazu używania motorówek i skuterów wodnych napędzanych silnikami spalinowymi na głównym akwenie Jeziora Krzywego. Przypomnijmy krótko, że w czerwcu Rada Miasta Olsztyna wprowadziła taki zakaz, ale z większością ustanowionych przez radę szczegółowych warunków obowiązywania zakazu nie zgodził się wojewoda. Wprowadzone przez niego zmiany do uchwały olsztyńskich radnych powodowały, że od jutra na Jeziorze Krzywym w praktyce zamarłby ruch wszystkiego, co napędzane byłoby silnikami spalinowymi. Ratunkiem przed takim paraliżem było uchylenie kwestionowanej przez wojewodę uchwały. I dziś był ostatni dzień, by uchwałę o uchyleniu przyjętych przez radę 30 czerwca przepisów podjąć.
Że sprawa nie cierpiała zwłoki świadczy również to, iż na wniosek prezydenta Piotra Grzymowicza radni zajęli się nią dzisiaj w pierwszej kolejności - po to, by podjęta i „uformalizowana” uchwała jeszcze dziś trafiła do wojewody i by ten opublikował ją w Dzienniku Urzędowym Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Dyskusji nad potrzebą uchylenia kwestionowanej przez wojewodę uchwały nie było. Zaskoczyć mógł jednak wynik głosowania. Dwójka radnych, a to radna niezależna Elżbieta Wirska i przewodniczący klubu radnych PiS Dariusz Rudnik byli przeciwni uchyleniu kwestionowanej przez wojewodę uchwały. Można by więc sądzić, że ci radni jednak nie chcą, by cokolwiek, co jest wyposażone w silnik spalinowy pływało po Jeziorze Krzywym. Radny Rudnik wyjaśnił nam jednak, że głosowanie na Nie jest swoistym protestem przeciwko bezsilności samorządu w tej sprawie i niewyczerpaniu przez urzędników wszystkich możliwości załatwienia tej sprawy zgodnie z wolą radnych.
- Nie zgadzam się z oceną wojewody, przynajmniej pod względem merytorycznym - wyjaśnił Dariusz Rudnik.
- Uważam, że samorząd powinien mieć możliwość wprowadzania tego typu ograniczeń na ścieżce prawa miejscowego i uważam też, że w tej sprawie droga prawna nie została przez Urząd Miasta wyczerpana. Można było się odwołać do wojewódzkiego sądu administracyjnego, ale ze względu na to, że czas jest ograniczony i wejście w życie tej uchwały w formie okrojonej przez prawników wojewody spowodowałoby zamarcie jakiejkolwiek działalności motorowodnej na jeziorze, pan prezydent złożył wniosek o uchylenie uchwały. Ja uważam, że należało nad tą uchwałą pracować poprzez wyjaśnienie w końcu na drodze prawnej, co rada miasta w tej sprawie może, a czego nie może zrobić. W tej chwili po raz drugi nasza uchwała jest przez wojewodę uchylana i w dalszym ciągu nie wiemy, co nam wolno, a czego nie wolno. Może gdyby wojewódzki sąd administracyjny wypowiedział się na ten temat, mielibyśmy jasność i moglibyśmy w końcu poszukać skutecznego rozwiązania. Poglądu Dariusza Rudnika nie poparło jednak 19. innych radnych, którzy zagłosowali za przyjęciem uchwały w sprawie uchylenia wcześniejszej uchwały Rady Miasta o wprowadzeniu zakazów używania jednostek pływających o napędzie spalinowym na części jeziora Ukiel. Zaraz po głosowaniu w tej sprawie przewodniczący rady Jan Tandyrak zarządził półgodzinną przerwę, która niezbędna była do zakończenia procedury podejmowania uchwały i jej publikacji w dzienniku urzędowym województwa.
Po przerwie radni zajmowali się jeszcze szesnastoma innymi projektami uchwał, m.in. o nadaniu nazw dwóm ulicom w Olsztynie (tej sprawie poświęcimy odrębny materiał), o zmianach w budżecie miasta, o przystąpieniu do sporządzania planów zagospodarowania przestrzennego, czy o ustaleniu wykazu budynków pozostających w 100% własnością Gminy Olsztyn.
Mimo okresu urlopowego i nadzwyczajnego trybu zwołania sesji, radni byli dziś bardzo mobilni. Stawili się na sesji prawie w komplecie. Zabrakło tylko dwójki radnych, ale taka absencja nie dziwi również przy sesjach zwoływanych w zwykłym trybie.
Z D J Ę C I A
F I L M Y
G A L E R I A :