W kontekście informacji Pana Karola Dempicha z 18 lipca br. zatytułowanej „Gdzie ten chodnik” proszę o przyjrzenie się, jak na pewnym fragmencie zrealizowana została inwestycja pod nazwą „Budowa ścieżki rowerowej przy ulicy Nowowiejskiego”.
Budowa ścieżki na pewno warta jest pochwały, ale przy okazji nie należy psuć tego, co do tej pory działało dobrze. Stwierdzenie to dotyczy budowy chodnika (nota bene wykonano tam polbruk kilka lat temu) wzdłuż ścieżki rowerowej, a konkretnie przy budynku o adresie Kromera 1, stojącym szczytem do ulicy Nowowiejskiego (skrzyżowanie z ulicą Żarskiej).
Jak pamiętam (ponad 50 lat) odpływy wody opadowej z dachu był wyprowadzony na chodnik, a poprzez chodnik do burzówki na jezdni. Po ostatnim remoncie odpływ znajduje się poniżej poziomu chodnika i woda będzie zalewać ścianę mieszkania w suterenie.
Przed zakończeniem budowy chodnika interweniowałem w tej sprawie w MZDiM. Dzisiaj dowiedziałem się, że Zarząd w tej sprawie nic nie zrobi, ponieważ rury do wody opadowej znajdują się poza pasem drogowym. Poradzono, aby zwrócić się do wydziału inwestycji o warunki przyłączenia do miejskiej sieci burzowej.
To jakaś paranoja! Taki sposób odprowadzania wody deszczowej miał tam miejsce zapewne od przed wojny, a poza tym w związku z podniesieniem chodnika należało w trakcie jego budowy ukryć pod nim wyprowadzenie wody deszczowej na jezdnię.
Proszę zwrócić uwagę także na sposób wykonania chodnika. Na odcinku od ulicy Kromera do Zamkowej wykonano część chodnika zostawiając usypany z tłucznia próg mniej więcej na jego połowie długości. Podobno druga część będzie wykonana za rok, przy okazji rewitalizacji Parku Podzamcze. Od strony posesji Kromera 1 wykonano 1/2 metrowej szerokości ni to trawnik, ni to nie wiadomo co (kto to będzie sprzątał i utrzymywał?).
Ponadto trzeba powiedzieć, że niestety zlikwidowano możliwość parkowania w tym miejscu na dość szerokim chodniku. Tak więc liczba miejsc parkingowych uległa zmniejszeniu. W zamian nie pomyślano o nowych miejscach parkingowych.
Jest to, jak się wydaje, przykład projektowania na papierze, bez odniesienia do realiów terenowych.
Czytelnik
(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
Z D J Ę C I A