Olsztyn24 - Gazeta On-Line
Portal Informacyjny Olsztyna i Powiatu Olsztyńskiego

Dobiegły końca dwie, całkiem spore drogowe inwestycje w Olsztynie. Mowa o przebudowie leśnego odcinka ulicy Jagiellońskiej oraz budowie ścieżki rowerowej wzdłuż ulicy Nowowiejskiego i Konopnickiej. Nie wszyscy są jednak zadowoleni z efektów prac.

Prace w pobliżu olsztyńskiego zamku ruszyły wiosną tego roku, natomiast za duży fragment ulicy Jagiellońskiej drogowcy zabrali się jeszcze jesienią 2011 roku. I to właśnie do tej inwestycji część mieszkańców podolsztyńskich miejscowości ma pewne uwagi.

Choć na przebudowanym odcinku leży świeżutki asfalt, a pobocza zostały utwardzone, nie wszyscy są zadowoleni.

- Drogowcy zapowiadali, że po przebudowie powstaną chodniki, których tak tu brakowało. Remont się skończył, a zamiast chodników mamy jakiś żwir na poboczach - narzeka pani Agata, mieszkanka Wadąga. Sprawdziliśmy, co jeszcze jesienią ubiegłego roku zapowiadał Ówczesny dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów, Paweł Jaszczuk. Rzeczywiście remont zakładał budowę chodników. Dlaczego zatem nie powstały? Olsztyńscy drogowcy nie widzą problemu.

- Od początku tej inwestycji była mowa o wykonaniu chodników tylko na tych fragmentach, gdzie odbywa się najintensywniejszy ruch pieszych, czyli przy posesjach i pętlach autobusowych. Gdybyśmy chcieli wykonać je na całym odcinku, konieczne byłoby wykonanie kompletnego odwodnienia drogi - tłumaczy Paweł Pliszka, rzecznik MZDiM.

Jak można się domyślać, na przeszkodzie stanęły tu ograniczenia finansowe.

- W budżecie nie było na ten cel tylu środków. Program unijny, z którego skorzystało miasto, przewidywał inwestycje w zakresie poprawy bezpieczeństwa na drodze. Pozostałą infrastrukturę musielibyśmy sfinansować we własnym zakresie - wyjaśnia Pliszka.

Drogowcy przekonują jednak, że w miarę możliwości będą chcieli dobudować chodnik i ścieżki rowerowe.

- Będziemy zabiegali o środki na ten cel i będziemy chcieli go wykonać jako kolejny etap modernizacji drogi - dodaje rzecznik.

Remont ulicy Jagiellońskiej kosztował ponad 3 miliony złotych.