Adam Smoczyński i Jarek Kordaczuk na tle instalacji Fakund Patio Projekt | Więcej zdjęć »
Od 6 lipca w patio Miejskiej Biblioteki Publicznej odwiedzjących ją czytelników wita pokaźnych rozmiarów podobizna Józefa Ignacego Kraszewskiego. „Portret” pisarza, wraz z dwoma ekranami wykonanymi z pomalowanych na biało książek, od ubiegłego piątku do 13 lipca w godzinach od 20.00-22.00 zamienia się w literacko-muzyczno-wizualną instalację pod nazwą „Fakund Patio Projekt” (nazwa pochodzi od jednego z pseudonimów literackich Kraszewskiego - Kleofas Fakund Pasternak), którą stworzyli artysta Adam Smoczyński i kompozytor Jarek Kordaczuk z okazji 200. rocznicy urodzin pisarza.
Powstała instalacja opiera się na twórczości Ignacego Kraszewskiego, a właściwie na fakcie, że pisarz „bardzo płodnym twórcą był”, jak podnoszą autorzy przedsięwzięcia.
- Kraszewski był bardzo płodnym twórcą i to jest klucz do tej instalacji - wyjaśnia Adam Smoczyński. - Nie interesuje nas treść jego dzieł, tylko właśnie liczba tomów, które stworzył i sam proces twórczy, który towarzyszy artyście, niezależnie od tego, czy to jest pisarz, malarz czy grafik, w makroskali. Czyli podglądamy w naszej instalacji ciało i procesy, które zachodzą w fizycznej stronie tworzenia.
Jak twórczość Kraszewskiego jest eksponowana poprzez instalację?
R E K L A M A
- Możemy ją dostrzec w wielu aspektach - twierdzi Adam Smoczyński. - Z jednej strony są to te tomy książek - puste, białe, niezapisane i ten rytm, ta ciągła praca, którą widzimy na wyświetlanych obrazach i która jest potęgowana przez muzykę Jarka Kordaczuka. To swoiste motto naszego projektu, bo prawdziwy artysta tak naprawdę tworzy ciągle.
Zgodnie z tym mottem także twórcy instalacji będą ją tworzyć nadal. Między innymi ostatniego dnia projektu na kartach „książkowych ekranów” pojawią się napisy.
- Będzie to pewnego rodzaju warstwa edukacyjna tego przedsięwzięcia - mówi Adam Smoczyński. - Ktoś, kto posiada jakąś wiedzę o Kraszewskim - na przykład wie, że napisał on Krzyżaków 1410, będzie mógł odnaleźć również inne tytuły, które wyszły spod jego pióra. Ważne w tej instalacji jest to, że ulega ona ciągłej modyfikacji. Stworzyliśmy motyw główny, który następnie modyfikujemy, dodajemy pewne elementy audiowizualne. Dzięki temu projekt ten cały czas ulega metamorfozie i może nawet udoskonalaniu.
Instalacja będzie żyła swym życiem do najbliższego piątku, 13 lipca. Oglądać ją będzie można zatem jeszcze przez cztery dni.
- Formalnie instalacja ta jest czynna wieczorami, między godziną 20.00 a 22.00 - mówi Jarek Kordaczuk. - Jednakże, ponieważ w okolicach godziny 20.00 nie jest jeszcze ciemno, co utrudnia widzom zapoznanie się z filmami, to zazwyczaj uruchamiamy naszą instalację około godziny 20.30. Polecamy osobom chcącym zobaczyć ten projekt nawet godzinę 21.00.