Późne poniedziałkowe (9.07) popołudnie. Do Sal Kopernikowskich olsztyńskiego zamku ciągną melomani na letni koncert zespołu kameralnego Pro Musica Antiqua. Wśród nich jest dyrektor Muzeum Warmii i Mazur Janusz Cygański. Rozgląda się po zamkowym dziedzińcu. I chociaż jak zwykle na jego twarzy gości uśmiech, odniosłem wrażenie, że coś go trapi.
- Żal panu lipy? - zapytałem, mając w pamięci dopiero co zakończone XXXIX Ogólnopolskie Spotkania Zamkowe „Śpiewajmy Poezję”, a przed oczami rejony zamkowego dziedzińca, na których zatrzymywał się wzrok dyrektora.
- Żal - odpowiedział dyrektor.
- Ale być może na jesieni zasadzimy nową lipę! - dodał zaraz.
Słowa Janusza Cygańskiego zelektryzowały mnie. Wszak tu nie chodzi o pierwsze z brzegu drzewo, a o piękną, rozłożystą, pachnącą latem lipę, pod której poprzedniczką przez 120 lat przechadzali się i wypoczywali goście olsztyńskiego zamku, pod którą odbyło się ponad trzydzieści Spotkań Zamkowych „Śpiewajmy Poezję”, drzewo - można by rzec - charyzmatyczne, które jednak nie oparło się nawałnicy, jaka przeszła nad Olsztynem w 2006 roku.
Poprosiłem dyrektora Cygańskiego o szczegóły wyjawionego właśnie pomysłu. Wzbraniał się, prosił o zwłokę...
- Nawet moi pracownicy jeszcze o tym pomyśle nie wiedzą, jest pan pierwszą osobą, której o tym powiedziałem - stwierdził Janusz Cygański.
W końcu jednak uległ namowom i zgodził się na krótką rozmowę o pomyśle na odrodzenie lipy na dziedzińcu olsztyńskiego zamku.
- Rosnąca na dziedzińcu zamkowym lipa jest zakorzeniona w świadomości olsztynian. I kiedy tak jak dzisiaj upał straszy, tęsknimy za tym niezwykłym cieniem, które to drzewo dawało. A poza tym - co tu dużo mówić - to też był niezwykły anturaż dla wielu działań artystycznych na dziedzińcu olsztyńskiego zamku, gdyż ta lipa dawała taki niezwykły czar - znak, że to miejsce jest niezwykłe, i że tutaj, pod tą lipą dzieją się rzeczy artystycznie wspaniałe - powiedział dyrektor.
Zdaniem Janusza Cygańskiego, nieistniejąca już lipa była drzewem niezwykłym.
- Mieliśmy z tą lipą dość emocjonalny związek, ona była częścią tego domu - stwierdził dyrektor.
- Kiedy ją straciliśmy, to tak jakbyśmy stracili cząstkę siebie. Zaraz po złamaniu lipy pojawiły się głosy o posadzenie nowej. Ale musieliśmy przez kilka lat poobserwować, jak funkcjonuje zamek bez lipy. Jednak decyzja o posadzeniu nowego drzewa powolutku w nas dojrzewała. Dzisiaj po raz pierwszy mówię o niej głośno.Dyrektor Cygański podkreślił też, że lipa była znakiem szczególnym olsztyńskiego zamku.
- Takie niezwykłe drzewa rosną w innych zamkach, na ich dziedzińcach - stwierdził.
- Na zamku malborskim rosną piękne dęby piramidalne. Na dziedzińcu zamku w Bytowie rośnie lipa, chociaż nie tak okazała, jak tamta nasza. Myślę, że chociaż to nie jest element zupełnie naturalny na dziedzińcu średniowiecznego zamku, to daje on jakiś niezwykły czar. Teraz zamek nie jest już średniowiecznym zamkiem, a obiektem muzealnym, przeznaczonym dla turystów. Więc coraz bardziej dojrzewam do tego, aby wrócić do tego klimatu z lipą. Posadzenie drzewa na dziedzińcu, nie będzie jednak teraz sprawą prostą.
- W tej sprawie nie wystarczy tylko chcieć - mówi Janusz Cygański.
- Będziemy musieli rozważyć wszystkie aspekty, także konserwatorskie, bo zamkowy dziedziniec zmieniłby się zupełnie. Trzeba też pamiętać, że brak drzewa na dziedzińcu daje też pewne specyficzne możliwości, jak chociażby możliwość prowadzenia badań nad kopernikowską tablicą astronomiczną, która jest w zamkowym krużganku. Gdy na dziedzińcu zamkowym rosła lipa, prowadzenie takich badań nie było możliwe, bo promienie słoneczne nie wpadały wprost do krużganka. Jednak gotowy jestem do podjęcia tego wyzwania. W sprawie powrotu lipy na zamkowy dziedziniec zapewne swoje zdanie będą chcieli wyrazić mieszkańcy Olsztyna. I nie tylko Olsztyna.
- Z przyjemnością będziemy wsłuchiwali się wszelkie opinie, bo zamek jest przestrzenią publiczną, za którą my jedynie odpowiadamy jako administratorzy - dodał Janusz Cygański.
- Decyzję na pewno podejmiemy z wielką rozwagą.A co sądzą nasi czytelnicy o powrocie lipy na dziedziniec olsztyńskiego zamku? Swoją opinię można wyrazić w naszym sondażu internetowym, który umieściliśmy na stronie głównej portalu. Zachęcamy do głosowania. Wyniki przekażemy dyrektorowi Muzeum Warmii i Mazur.
Z D J Ę C I A