Wczoraj przyjechali, a dziś (2.07) się spotkali seniorzy-słuchacze Uniwersytetów Trzeciego Wieku z Polski i zza wschodniej granicy. Olsztyn odwiedziła ponad setka gości - polskich studentów z Kresów Wschodnich. Na wzajemnych rozmowach, seminariach, wycieczkach oraz imprezach spędzą czas do czwartku (5.07). To już ich szóste spotkanie. Z roku na rok gromadzi coraz więcej gości.
W tym roku do Olsztyna zawitali przedstawiciele polskich uniwersytetów z Kłajpedy, Solecznik, Kiejdan, Wilna (Litwa), Brześcia, Grodna, Wołkowyska (Białoruś), Zdołburowa, Lwowa (Ukraina), Dyneburga (Łotwa) oraz Kiszyniowa i Bielca (Mołdowa). I przedstawiciele tej ostatniej Polonii byli największym zaskoczeniem. Dziś mało kto wie, ale właśnie na mołdawskim południu Europy żyje około 20 tys. osób przyznających się do pochodzenia polskiego.
-
Kiedy rok temu przyjechałam po raz pierwszy do Olsztyna, byłam zaskoczona możliwościami seniorów - mówi Wanda Antonowa z Dyneburga. -
Postanowiliśmy potem zorganizować podobny uniwersytet dla Polaków na Łotwie. Mieszka nas tam około 14,2 %. Staramy się kultywować szacunek dla tradycji, kultury polskiej i języka. Co roku, 2 maja, jest u nas duży, uroczysty pochód.Wśród gości pojawiła się tez Barbara Fustoczenko, rektor Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Grodna. Niezwykle radosna i pogodna starsza pani zaraziła wszystkich optymizmem i radością życia. Przedstawiła swoje miasto jako królewskie, dawnej Rzeczypospolitej i jako takie najpiękniejsze i najbardziej gościnne nie tylko dla ludzi starszych. Jednocześnie zauważyła, że trzeba bardzo dbać o mężczyzn (nie tylko tych przy władzy, ale tak ogólnie) i zrównać im wiek emerytalny do kobiet, czyli w dół, bo bez panów jest raczej nudno.
W trakcie spotkania odczytano listy od prezydentowej Anny Komorowskiej oraz z Kancelarii Prezydenta RP, wręczono przedstawicielom miasta i władzom naczelnym UTW upominki. Na koniec wystąpił owacyjnie oklaskiwany chór olsztynianek, znany z ubiegłego roku. Tym razem poza śpiewem była gra na szklankach z wodą.
Z D J Ę C I A