W Galerii Amfilada Miejskiego Ośrodka Kultury odbył się dziś (31.05) wernisaż wystawy malarstwa Alejandro Martíneza-Peñy „reVERDEce”. Wystawa to niezwykła, olśniewająca jasnymi, ciepłymi barwami i blaskiem słońca. Fascynuje swymi energetycznymi nastrojami.
Nieczęsto w galeriach MOK bywają prezentowani artyści zagraniczni i to w dodatku z tak odległych stron. Tym razem wraz z Alejandro Martínezem-Peñą przybyli do Olsztyna jego przyjaciele artyści. To dlatego, że parę dni wcześniej przebywali na plenerze wraz z olsztyńskimi twórcami.
- Tak naprawdę zacząłem malować już jako dziecko - zwierza się roześmiany Alejandro Martínez-Peña.
- Zawsze lubiłem kształty, kolory, przestrzenie. Potem poszedłem na studia architektoniczne. I pracowałem w tym zawodzie przez długi czas. Jednak cały czas fascynowało mnie połączenie architektury ze sztuką. I tak naprawdę malarstwo było częścią mojego życia zawsze, nawet wtedy, gdy studiowałem architekturę i pracowałem jako architekt. W końcu zdecydowałem się tylko i wyłącznie zająć malarstwem i temu poświęcić swój czas. Nadal to czynię z wielką radością i przyjemnością, bo sztuka jest moim życiem.Sztuka meksykańska, zwłaszcza współczesna, jest mało znana w Polsce. Tak więc warto wybrać się i zobaczyć tę mocno energetyczną ekspozycję. W Meksyku popularne są ogromne naścienne obrazy, czyli „murale” (freski). Czy, jak inni twórcy meksykańscy, maluje je również bohater dzisiejszego wieczoru?
- Prawdę powiedziawszy, nigdy nie byłem tym zainteresowany - stwierdza artysta.
- Starałem się zawsze malować swoje własne rzeczy na płótnie czy też na papierze. Jeśli trafiłaby się taka okazja, to trudno powiedzieć. Jaka jest główna tematyka dzieł Alejandro Martíneza-Peñy, jakie są jego fascynacje?
- Moim najważniejszym tematem jest ekologia, spojrzenie na naturę i przyciągniecie uwagi ludzi do natury - mówi.
- Wystawa nazwana jest „reVERDEce”, co znaczy tak naprawdę „odnowienie zieloności”. Nie ma natury w zieloności, jeśli nie przyłożymy trochę uwagi do tego, żeby o nią zadbać. Jeśli nie zadbamy, to nie będzie zielonej trawy i zielonych drzew. W połączeniu z samą osobowością ludzi „reverdece”, czyli odnowienie zieloności, jest również odnowieniem samego siebie.
Z D J Ę C I A