Jolanta Szulc
Albo dostaniemy dwa stanowiska wicemarszałków zgodnie z porozumieniem, albo zrywamy koalicję - zapowiedzieli ludowcy i ponowili kandydaturę Jolanty Szulc, lekarki i radnej powiatowej z Nowego Miasta Lubawskiego.
Jutro zaczyna się druga część przerwanej 28 grudnia sesji sejmiku, na której miano dokonać uzupełnienia w składzie zarządu województwa po powołaniu na wiceministra kultury Piotra Żuchowskiego, wicemarszałka z PSL.
Niespodziewanie sesję przerwano, a nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że radni PO chcieli powołać na wicemarszałka swojego kandydata Jarosława Słomę, a na jego miejsce członka zarządu - Jolantę Szulc.
-
Umów należy dotrzymywać - podkreśla Zbigniew Ciechomski, wiceprezes ZW PSL.
- A punkt 3 par. 3 umowy koalicyjnej wyraźnie mówi, że nam przysługują dwa stanowiska wicemarszałków.
Prezes Ciechomski ujawnia, że dziś na biurku marszałka województwa, jednocześnie szefa regionu PO Jacka Protasa położył pismo, że jeśli Platforma nie dotrzyma słowa, będzie to ró;wnoznaczne z zerwaniem koalicji PO-PSL w regionie.
Dziś wieczorem obradował w tej sprawie zarząd regionu PO.
-
Ludowcy dostaną to, co im się należy - zapewnił wiceprzewodniczący ZR PO poseł Stanisław Gorczyca. Choć uważa, że ten podział jest nieproporcjonalny do wyników wyborów i sił w sejmiku, to góra sugerowała, by „dla dobra sprawy ustąpić”.
Tak więc próba „odzyskania” przez PO wpływów w województwie zakończyła się fiaskiem. Jarosław Słoma pozostanie członkiem zarządu, zaś PSL będzie miał dwie panie wicemarszałek: Jolantę Szulc i Urszulę Pasławską.